W piątek 8 stycznia na Winiarach hospitalizowano 47 pacjentów z Covid-19, w tym 10 w szpitalu tymczasowym. Do respiratorów podłączonych jest 7 pacjentów, w ciągu ostatniej doby zmarła jedna osoba.
- Od kilku dni obserwujemy znaczący spadek liczby chorych na Covid-19. Liczba chorych oscyluje wokół 48 pacjentów. Dwa tygodnie temu wojewoda zmniejszył nam liczbę łóżek do 41, więc liczba pacjentów zbliża się do przewidzianej - mówi Kwiatkowski.
Jak dodaje dyrektor placówki, w poniedziałek ordynatorzy i kierownicy oddziałów otrzymaja sugestię powrotu przyjęć planowych.
- Oczywiście decydować będą lekarze poszczególnych oddziałów. To nie będzie "na hurra", ale wiele oddziałów wróciło już do normalności. Nie ma już problemu z pacjentami covidowymi na internie czy kardiologii. Kilku pacjentów ma neurologia i chirurgia II, więc będziemy wracać bardzo powoli. Wyczuwamy takie zapotrzebowanie pacjentów - nie ukrywa dyrektor.
Szpital już raz "odmrażał" pracę planową w okresie letnim, ale w październiku znów przyszło załamanie służby zdrowia związane ze zwiększoną liczbą pacjentów z Covid-19.
- Mamy ten scenariusz z tyłu głowy. Wiemy, co mówią specjaliści, że czeka nas III fala zachorowań. Mam jednak nadzieję, że do niej nadzieję. Liczymy, że szczepienia odniosą skutek w walce z zarazą - mówi dyrektor.
W czwartek 7 stycznia upłynął termin zamówienia kolejnej partii szczepionek, która ma dotrzeć na Winiary w poniedziałek. Zamówiono 450 szczepionek.
- Dziś do 16:00 [piątek 8 stycznia - przyp. autora] zostanie zaszczepiona praktycznie połowa pracowników szpitala, która zgłosiła taką chęć. Do końca następnego tygodnia teoretycznie powinniśmy zaszczepić całego personelu szpitala. Być może pod koniec tygodnia rozpoczniemy szczepienie innych grup - przewiduje Kwiatkowski.
Szpital ma ok. 5-6 dni na wykorzystanie dawek dostarczonych przez Agencję Rezerw Materiałowych. Tam jest przechowywana w ekstremalnie niskiej temperaturze, a 5-6 dni to czas na jej użycie po rozmrożeniu.
Dyrektor zapewnia, że na Winiarach nie odnotowano żadnego niepożądanego odczynu poszczepiennego.
- Nie wydarzyło się jeszcze nic niepokojącego. Zaszczepiona osoba musi odczekać 15 minut pod okiem lekarza, taka jest procedura. Na razie nic się nie stało - zapewnia dyrektor Kwiatkowski.
W ciągu godziny na Winiarach jest szczepionych ok. 6-8 osób.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.