reklama

Będzie nowe centrum handlowe?To możliwe

Opublikowano:
Autor:

Będzie nowe centrum handlowe?To możliwe - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNa Podolszycach, między sklepem Agata Meble a wieżowcem popularnie zwanym „szafą”, znajduje się sporej wielkości działka. Teren należy do gminy i to z możliwym przeznaczeniem pod obiekt handlowy. Teraz radni mają zdecydować, czy zgadzają się na sprzedaż. Pytają, czy to się w ogóle gminie kalkuluje.

Na Podolszycach, między sklepem Agata Meble a wieżowcem popularnie zwanym „szafą”, znajduje się sporej wielkości działka. Teren należy do gminy i to z możliwym przeznaczeniem pod obiekt handlowy. Teraz radni mają zdecydować, czy zgadzają się na sprzedaż. Pytają, czy to się w ogóle gminie kalkuluje. 

Właścicielem działki na Podolszycach Północ o powierzchni 7 tys. 109 m2 jest gmina, ale już użytkownikiem wieczystym prywatny inwestor, który z kolei zbył te prawa za ponad 3 mln zł na rzecz innego prywatnego inwestora, jak wyjaśniał podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji wiceprezydent Jacek Terebus. Ten drugi inwestor zwrócił się do Ratusza, ponieważ jest zainteresowany nabyciem terenu na własność w drodze sprzedaży bezprzetargowej.

Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego na działce można zbudować obiekt handlowy lub umieścić np. parking z dopuszczalną zielenią. Część radnych nie miała wątpliwości, że chodzi o to pierwsze przeznaczenie. Kolejni nie rozumieli, dlaczego mamy pozbywać się działki. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Miasto z terenu nie korzysta, ponieważ działkę oddano w użytkowanie wieczyste na 99 lat. W dodatku zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa użytkownik wieczysty może wystąpić o przedłużenie tego okresu o kolejne lata. Co ma z tego wszystkiego gmina? Tak naprawdę nie aż tak wiele, rocznie z opłaty od użytkownika wieczystego zyskuje kwotę 4 tys. zł.

Wiceprezydent starał się przekonywać radnych, że nawet jeśli faktycznie inwestor wybuduje nowy, większy obiekt handlowy, to tak czy inaczej do miejskiej kasy wpłynie dochód z podatku od nieruchomości. Natomiast z samej transakcji sprzedaży, już po doliczeniu podatku VAT, budżet zyskałby 1 mln 440 tys. 847 zł. Obecni na komisji mieszkańcy ironizowali, że będzie w sam raz na zasilenie festiwalu Audioriver.

Miejski skarbnik, Wojciech Ostrowski był już zdezorientowany. - Skoro niemal nic nie zyskujemy na tej działce, to właściwie po co chcemy ją mieć? - pytał. Poparł tłumaczenie wiceprezydenta, że po sprzedaży przynajmniej będzie dochód z podatku od nieruchomości. Wsparł go dodatkowo radny Platformy Obywatelskiej, Artur Kras. - Przynajmniej będziemy mieli większy pożytek niż te 4 tys. zł rocznie – mówił przewodniczący klubu radnych PO w radzie miasta. - Jeszcze nic nie jest przesądzone. Może przybędzie nam galeria, a może będzie tam miała siedzibę firma usługowa? Wszystko zależy od tego, co zdaniem prywatnego inwestora będzie miało większy sens. Jest szansa na dodatkowe miejsca pracy.

Radni zagłosują za lub przeciwko sprzedaży podczas dzisiejszej sesji, która trwa w ratuszu.

Na tej działce często rozstawia się cyrk lub wesołe miasteczko, fot. Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE