Od lutego zmieniono rozkłady jazdy linii podmiejskich. Przed samorządowcami z gmin był bowiem wybór - albo zapłacą więcej niż dotychczas, albo dojdzie do redukcji liczby połączeń na poszczególnych kursach. Oczywiście był także inny możliwy wariant, jak niedawno zrobiła gmina Nowy Duninów, czyli rezygnacja z usług płockiej Komunikacji Miejskiej.
- Nie ma już kursu, którym mieszkańcy z zachodniej części gminy Bielsk dojeżdżali do ośrodka zdrowia - wskazuje nam jedna z mieszkanek tej gminy.
O zmianach alarmowała jedna z czytelniczek, pani Anna, pod koniec stycznia. Wspominała jednak tylko o dwóch liniach: 102 i 103.
- Od lutego zabrano kursy w późnych godzinach wieczornych. A w niedzielę linia 102 nie będzie kursowała! Co z osobami pracującymi w niedzielę, uczącymi się? Czy z tymi, które chcą jechać do miasta? Nie będą miały czym! Zabrano ostatni kurs 103 po godz. 22.00. Kursować będzie TYLKO do Mańkowa. Ciekawe jak pracujący na tzw. zmiany będą wracali do domu. Nie każdy ma kilka aut w rodzinie. A kursów autobusów i tak było mało...
Komunikat ze strony Komunikacji Miejskiej:
- Z dniem 1 lutego 2020 r. (sobota) zmianie ulegną rozkłady jazdy linii podmiejskich 100, 101, 102, 103, 104, 105, 110, 130 i 140. Nowe rozkłady jazdy obowiązujące od 01. 02. 2020 r.
Komunikacja miejska jest jedynie operatorem, a nie organizatorem transportu zbiorowego
- Organizowaniem transportu publicznego po terenie Płocka oraz gmin poza Płockiem zajmuje się gmina Płock na podstawie podpisanych porozumień międzygminnych – mówi Konrad Kozłowski z Referatu Informacji Miejskiej w Urzędzie Miasta Płocka. - W efekcie okoliczne gminy powierzają swoje zadanie gminie Płock w dziedzinie organizacji transportu publicznego. W związku z tym gmina Płock organizuje transport publiczny, natomiast poszczególne gminy wnioskują o zakres usługi, tj. ilość linii, częstotliwość kursowania, w jakie dni tygodnia linie funkcjonują.
O tym, że będą pewne zmiany na liniach poza Płockiem informowaliśmy w grudniu 2019 r. Przypomnijmy, że z usług Komunikacji Miejskiej zrezygnowała gmina Nowy Duninów, w przypadku Gąbina redukcją objęto linię L1, natomiast pozostawiono linię 140. Jesienią ubiegłego roku Ratusz zlecił bowiem badania popytu i dochodowości także na liniach podmiejskich. Sprawdzono m.in. liczbę pasażerów korzystających z poszczególnych linii na wszystkich kursach w dzień roboczy, sobotę i niedzielę, z jakiego biletu pasażerowie korzystali (pełnopłatnego, ulgowego, jednorazowego lub miesięcznego), a może byli zwolnieni z konieczności kupna biletu (na podstawie katalogu ulg i zwolnień przyznanych uchwałą Rady Miasta Płocka).
[ZT]24397[/ZT]
Obłożenie podmiejskich linii na pewnych trasach, w niektórych godzinach, okazało się słabe. - Wyniki badań pokazały, iż w stosunku do 2011 roku popyt na liniach podmiejskich spadł o 43,1 % pomimo dość znaczącego zwiększenia zakresu przestrzennego obsługi obszaru podmiejskiego, wprowadzonych rozwiązań w taryfie, jak np. bilet miesięczny zakupiony dla przejazdów do strefy B lub C upoważniający również do odbywania nieograniczonej ilości podróży w strefie A, obniżki cen biletów jednorazowych - wskazuje Konrad Kozłowski. - Należy dodać, iż w tym samym okresie w segmencie połączeń linii miejskich nastąpił wzrost wielkości popytu o 1,9%!
Wyniki przedstawiono samorządowcom z gmin korzystających z usług Komunikacji Miejskiej. Z usług płockiego przewoźnika korzystają gminy: Bielsk, Brudzeń Duży, Radzanowo, Stara Biała, Staroźreby, Słupno, Gąbin, Gozdowo.
Decyzje nie były łatwe. W przypadku gminy Bielsk autobusy kursują na dwóch liniach: 110 i 112. Pomimo pewnej redukcji kursów, podwyżki i tak nie uniknęli, gdyż cena wzrosła o 62 proc. Wójt Józef Jerzy Rozkosz wskazuje na dwie kwestie: podwyżkę i na małą liczbę pasażerów - czasem nie było nikogo, innym razem 5 osób w autobusie. Wszystko zależy od kursu, na innych tych pasażerów będzie o wiele więcej. Może jedynie domyślać się z czego te rozbieżności wynikają.
- Dorośli to jeszcze skorzystają, o ile mają, z własnego samochodu, ewentualnie z kimś się zabiorą, pojadą busem firmy Jantar, ale dojazd autobusem KM musi być zapewniony chociażby dla młodzieży.
Wójt przekonuje, że do zapewnienia rozwoju gminy dobra komunikacja jest konieczna. Zaś z drugiej strony są duże podwyżki, np. cen energii elektrycznej, za transport zbiorowy. - Przychodzą do mnie mieszkańcy z pytaniem o nową drogę. I co ja mam im powiedzieć, że nie będzie, bo do autobusów dokładamy?
Umowę podpisali na 6 miesięcy. - Zwyczajnie nie mieliśmy aż tylu pieniędzy w budżecie na 2020 rok – twierdzi wójt (i to pomimo tego, że zakładali dodatkowe środki na możliwe podwyżki). A co będzie od 1 lipca 2020 r.? Rozkosz nie ukrywa, że zastanawia się nad dwoma wariantami, nową umową z KM bądź skorzystaniem z innego przewoźnika, gdyby ten okazał się tańszy. Mieszkańcy zwrócili się do niego, aby jeden z kursów przenieść na późniejszą godzinę.
Realizacja przewozów na liniach poza Płockiem staje się coraz droższa.
- Linie podmiejskie ani nie są dochodowe, ani nawet się nie bilansują pod względem finansowym - wyjaśniał w grudniu 2019 r. Hubert Woźniak z Referatu Informacji Miejskiej w płockim ratuszu. - Badania pokazały, że z autobusów KM na podmiejskich liniach korzysta głównie młodzież oraz seniorzy - słowem wszyscy, którzy mają prawo do zniżek. Słowem dopłacamy do tych linii. Postawiliśmy gminom nowe warunki. Dziś dopłaty z gmin wynoszą ponad 5 mln zł. Chcemy łącznie 9,5 mln.
Już pod koniec grudnia 2019 r. było wiadomo, że część gmin podpisało umowy wyłącznie na styczeń, aby zastanowić się co dalej. Ostatecznie żadna inna gmina, poza Nowym Duninowem, na razie nie zrezygnowała. Przy niskich przychodach z segmentu połączeń podmiejskich, gminy - jak dodaje Konrad Kozłowski - dostosowały dofinansowanie do poziomu pozwalającego dalej funkcjonować poszczególnym liniom komunikacyjnym. - Średni poziom dofinansowania przekazywanego z gmin do poszczególnych linii powinien wynosić 4/5 kosztów obsługi tych linii. Włodarze poszczególnych gmin obsługiwanych płocką komunikacją miejską podjęli decyzje o wprowadzeniu zmian w rozkładach jazdy. W ten sposób doszło do mocnej redukcji liczby kursów w weekendy, w zasadzie część linii podmiejskich przestało funkcjonować. Kozłowski dopowiada, że chodzi tu o kursy o zerowym lub znikomym wykorzystaniu przez pasażerów. Inne kursy w weekendy ograniczono "w reakcji na zakaz handlu w niedzielę", który także miał przyczynić się do spadku liczby pasażerów w autobusach. - W dni robocze niektóre linie podmiejskie będą funkcjonować krócej, co dotyczy np. kursów po godzinie 22:00 na linii 102, 103 w kierunku gminy Brudzeń przez gminę Stara Biała. Gminy w porozumieniu z Urzędem Miasta zdecydowały o likwidacji takich kursów lub ich skróceniu ze względu na znikome ich wykorzystanie, co wykazały wyniki badań.
Od 1 lutego zmiany objęły większość linii podmiejskich. Ponadto linie 111 i 120 ulegną zmianie w późniejszym czasie po ustaleniach z gminami, którym są dedykowane. Stawki dopłaty za tzw. wozokilometr dla poszczególnych gmin ustalone zostały indywidualnie i są uzależnione proporcjonalnie od kosztu wykonywania usługi przez spółkę KM-Płock i zdiagnozowanych wpływów z biletów na poszczególnych liniach (w badaniach w 2019 roku).
Stara Biała. Kursów mniej, a powody są dwa
Gmina korzysta z ośmiu linii autobusowych.
- Powody redukcji są dwa: horrendalna podwyżka dopłaty, jaką zażyczyła sobie KM od naszej gminy, oraz stale malejąca liczba pasażerów - uważa wójt gminy Stara Biała, Sławomir Wawrzyński. - Ze wszystkich gmin powiatu płockiego, kursuje u nas najwięcej linii autobusowych płockiej Komunikacji Miejskiej. Dotychczas kursowały przez cały tydzień. Naszą gminę kosztowało to rocznie ponad 2,6 mln zł. Dopłacamy najwięcej ze wszystkich gmin powiatu płockiego do kasy KM, za funkcjonowanie transportu publicznego. Jeszcze w ubiegłym roku KM wystąpiła z propozycją, że kursy zostaną utrzymane, jeśli gmina dopłaci ok. miliona złotych. Wtedy z gminnego budżetu do kasy KM płynęłoby ponad 3,5 mln zł rocznie. Alternatywą dla zwiększenia dotacji była redukcja kursów. Z badań przekazanych gminie przez KM wynika, że od 2011 r. liczba pasażerów spadła o 46 proc. Wynika też z nich, że na poszczególnych liniach były kursy, podczas których nikt nie jechał autobusem albo była w nim jedna osoba. Trzeba było zdecydować czy dokładamy milion złotych, czy rezygnujemy z niektórych kursów.
Po analizie i dyskusjach zdecydowano się na to drugie rozwiązanie. Najwięcej zlikwidowano kursów w weekendy. - Owszem moglibyśmy dołożyć KM te pieniądze, ale trzeba byłoby je skądś zabrać. Nie jestem w stanie powiedzieć, gdzie mielibyśmy tego miliona szukać. Czy ograniczyć wydatki na oświatę, czy na inwestycje, czy może na oświetlenie albo dopłaty do wody. Myślę, że redukcja kursów autobusów to najmniej bolesne rozwiązanie, biorąc pod uwagę potrzeby wszystkich mieszkańców gminy - przekonuje wójt. Jednocześnie pyta czy faktycznie warto dokładać milion złotych z publicznych pieniędzy na "wożenie w autobusach powietrza, co zdarzało się przy niektórych kursach". Nie zgadza się z tym, aby z powodu redukcji kursów mieszkańcom groziło wykluczenie komunikacyjne. - Nadal na terenie naszej gminy w dni powszednie autobusy ośmiu linii KM wykonują ponad 100 kursów w stronę dworca kolejowego w Płocku. Zdecydowana większość kursów została zlikwidowana w weekendy. Po prostu w te dni jest najmniej pasażerów, często nie ma nikogo w autobusie. Powtórzę jeszcze raz – chociaż jesteśmy traktowani jako bogata gmina, to dodatkowy milion jest dla nas sporym obciążeniem.
Jego zdaniem dogłębnej analizy (co dotyczy m.in. kosztów) wymaga rozwiązanie poszukania przewoźnika, który dowoziłby mieszkańców gminy na pętle autobusowe w Płocku. - Ale nie odrzucam tego pomysłu.
Słupno. Redukcja o 15 proc.
W urzędzie gminy w Słupnie informują, że zmiany wynikają z "bardzo wysokiego wzrostu kosztów obsługi linii" 130.
- Na początku grudnia gmina otrzymała propozycję kontynuacji obsługi linii przez KM Płock, jednak z kwotą dotacji za 1 km zwiększoną aż o 44% w stosunku do roku ubiegłego, jak też z propozycją likwidacji dużej części kursów (w tym np. wszystkich w soboty i niedziele, oraz 35% kursów w dni robocze). Rada Gminy zwiększyła kwotę dotacji do linii 130 o ok 15% w stosunku do roku poprzedniego, a jednocześnie uzyskano w rozmowach z Urzędem Miasta Płock niewielką korektę w dół stawki dotacji za 1km w stosunku do pierwotnie oferowanej. Dokonano też niezbędnych (choć znacznie mniejszych niż proponowane przez miasto Płock) redukcji kursów, przy zachowaniu bez większych zmian najważniejszych dla naszych mieszkańców kursów w godzinach np. dojazdów i powrotów z pracy i szkół.
Redukcja ilości kursów w dni robocze wyniosła 15%, przy zachowaniu, pomimo okrojonej ich liczby – kursów niedzielnych. Jak dodają, pomimo konieczności zastosowania pewnej redukcji kursów zagęszczono kursy służące dojazdowi do Płocka między godz. 7:00 a 8:00 i wydłużono kurs powrotny z Płocka o godz. 11:35 (od przystanku Jachowicza Teatr).