W nocy z 1 na 2 sierpnia w Zamościu mężczyzna podpalił budynek Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej i mobilny punkt szczepień. Mimo nagrań monitoringu i nagrody w wysokości 10 tys. złotych, podejrzanego wciąż nie ujęto. Kilka dni wcześniej doszło m.in. do awantury w punkcie szczepień w Grodzisku Mazowieckim. Rząd zapowiedział jednak stanowcze kroki wobec rosnącego hejtu i kolejnych przykładów ataków na punkty szczepień.
Komendant Główny Policji, gen. Jarosław Szymczyk, wydał polecenie wszystkim komendom wojewódzkim w kraju. Policjanci mają całodowobo pilnować punktów szczepień i doraźnie stacjonarnie.
- Obserwujemy, że agresja rośnie. Chcę jasno i wyraźnie powiedzieć, że przyzwolenia policji na takie zachowania nie będzie. Działania będą bardzo zdecydowane i stanowcze - mówił na antenie radiowej "Jedynki" gen. Szymczyk. - Zrobimy wszystko aby zapewnić maksymalny poziom bezpieczeństwa personelowi i osobom szczepiącym się.
W Płocku funkcjonuje 20 punktów szczepień i całodobowa obserwacja wszystkich z nich jest niemożliwa. W mieście nie ma mobilnego punktu.
- Policjanci mają kontrolować wszystkie punkty szczepień i stacje sanitarno-epidemiologiczne i takie kontrole policjanci prowadzą także w Płocku. Policjanci częściej patrolują te miejsca, sprawdają czy w tym rejonie nie ma jakichś nieprawidłowości - mówi asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Do tej pory w mieście było jednak dość spokojnie. Policja do środy 4 sierpnia nie otrzymała zgłoszenia o agresji słownej lub fizycznej związanej ze szczepieniami przeciw Covid-19.
Czytaj więcej: Sala koncertowa pod znakiem zapytania. Nowakowski: w taki sposób możemy zapłacić za obietnice rządu
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.