Budowa parku wodnego to wciąż żywa koncepcja w Płocku. Ratusz właśnie ogłosił przetarg na wyłonienie doradcy.
Po latach rozmów o aquaparku wiadomo głównie tyle, że najprawdopodobniej można się pożegnać z koncepcją budowy parku wodnego tylko z miejskich pieniędzy. Od lat mówi się więc o formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Sęk w tym, że inwestorzy jakoś nie walą drzwiami i oknami.
Ale miasto nie postawiło jeszcze krzyżyka na tym pomyśle - świadczy o tym ogłoszony niedawno przetarg na wykonanie analiz i doradztwo, mające doprowadzić do wyboru oraz pozyskania inwestora partnera prywatnego dla zaprojektowania i budowy centrum sportowo-rekreacyjnego w Płocku. Choć dokumenty przetargowe brzmią jakby chodziło o drugą Orlen Arenę, w biurze prasowym upewniliśmy się, że chodzi o obiekt typu park wodny.
Do tej pory nie było zgody co do miejsca, w którym mógłby powstać aquapark. Rozważano różne lokalizacje - m.in. niewielki teren koło cmentarza na Kobylińskiego, gdzie dziś mieści się wymagający remontu basen potocznie zwany Kobylanką, wskazywano Teraz również ulicę Gałczyńskiego, a nawet Grabówka czy Sobótkę.
- Na obecnym etapie postępowania miasto nie wskazuje potencjalnych lokalizacji - będzie to jedno z zadań przyszłego doradcy, aby przeanalizować i wskazać cztery najkorzystniejsze z punktu widzenia kryteriów oceny lokalizacji miejsca budowy obiektu - wyjaśnia biuro prasowe Ratusza. - Kryteria oceny lokalizacji to przede wszystkim kryteria przestrzenne, dostępność komunikacyjna, ekonomiczność czy kryteria ochrony środowiska przyrodniczego. Świadomie jednak nie chcemy niczego sugerować i oczekujemy świeżego spojrzenia z perspektywy osób z zewnątrz.
Doradca będzie musiał wskazać lokalizację, przeanalizować, czy zważywszy na fakt stosunkowo bliskiej odległości od tego typu obiektów cała inwestycja w ogóle się opłaca. - Doradca będzie również musiał zweryfikować zasadność realizacji podobnych projektów w Polsce, co pomoże oszacować niezbędne nakłady oraz określić pożądane kluczowe technologii - zapowiada Ratusz.
Analiz będzie więc sporo, metodologia ma być ustalona z miastem podczas negocjacji. Na wykonanie analiz będzie miał trzy miesiące.
Potem miasto podejmie decyzję co dalej. - Od momentu podjęcia tej decyzji po upływie 18 miesięcy powinniśmy mieć wiedzę, czy znajdzie się inwestor zainteresowany realizacją tego projektu w partnerstwie z miastem - zapowiada biuro prasowe.
O różnych koncepcjach czytaj też:
Fot. jedna koncepcji aquaparku w miejscu obecnego basenu na Kobylińskiego
