Swoim nowym spotem z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, jak to obaj grają w tenisa stołowego rozmawiając o Mazowszu, zaliczył wpadkę w innym mieście. Wymienił miasta na Mazowszu na prawach powiatu, ale zapominał już o Ostrołęce.
Kandydaci prezentują spoty wyborcze i liczą dni do wyborów do Parlamentu Europejskiego, które już w najbliższą niedzielę, 26 maja. Adam Bielan w swoim spocie umawia się z premierem na spotkanie przy stole. Wspomnianym stołem okazuje się stół do ping ponga, przy którym pytanie "do ilu gramy" i propozycja "do trzech" kończy się nawiązaniem do "tych 3 mld dla Mazowsza", o których miał wspominać Morawieckiemu. Bielan zapowiada, że "walczy o 3 mld euro dla Mazowsza", które można uzyskać dzięki statystycznemu wyłączeniu Warszawy z Mazowsza. Dodajmy jednak, że statystyczne wydzielenie już się dokonało.
Premier chwali Bielana za świetny mecz, deklarując poparcie.
- Jestem pewien, że wygrasz dla Mazowsza - mówi Morawiecki.
Bielan dziękuje mu "w imieniu Radomia, Płocka i Siedlec". Spot kończy się stwierdzeniem, że Mazowsze to nie tylko bogata Warszawa.
Bielan w swoim spocie zapomniał wspomnieć o Ostrołęce, pomimo że z pewnością chciałby pozyskać głosy wyborców, dlatego w mediach już pytają, czy mieszkańcy też zapomną zagłosować na tego kandydata. Filmik został usunięty z You Tube, ale przez pewien czas można go było zobaczyć na portalu eostrołęka.pl. Przypomnijmy, że wczoraj inny kandydat - poseł Marek Opioła - usuwał swój spot wyborczy z powodu wykorzystania w nim policyjnego śmigłowca.
[ZT]22402[/ZT]