reklama

A przecież jest w Płocku Okno Życia...

Opublikowano:
Autor:

A przecież jest w Płocku Okno Życia... - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPo wstrząsających doniesieniach medialnych na temat ciała noworodka odnalezionego w śmietniku wiele osób momentalnie pomyślało: „przecież jest w Płocku Okno Życia”. Gdzie dokładnie? Z tą wiedzą jest już ciut gorzej i to właśnie naszym zdaniem koniecznie trzeba zmienić.

Po wstrząsających doniesieniach medialnych na temat ciała noworodka odnalezionego w śmietniku wiele osób momentalnie pomyślało: „przecież jest w Płocku Okno Życia”. Gdzie dokładnie? Z tą wiedzą jest już ciut gorzej i to właśnie naszym zdaniem koniecznie trzeba zmienić.

Okno Życia to ogrzewane, wentylowane i wyposażone w sygnalizację alarmową miejsce, stworzone po to, by matki, które z różnych powodów nie mogą lub nie chcą opiekować się swoim dzieckiem zamiast zostawiać je w przypadkowych miejscach mogły w pełni anonimowo (obiekt nie jest monitorowany) pozostawić niemowlę w bezpiecznym miejscu, ratując je przed pewną śmiercią. Okno jest otwierane od zewnątrz, pośrodku parapetu stoi kołyska. W momencie otwarcia okna włącza się dyskretny alarm, który powiadamia opiekunki o włożeniu noworodka. Następnie maluszek trafia do inkubatora, w którym czeka na przyjazd karetki, a potem najczęściej już do nowej rodziny.

Początki inicjatywy chroniącej niechciane niemowlęta sięgają zamierzchłych czasów średniowiecza (jak można wyczytać w sieci, najstarsze z zachowanych Okien Życia pochodzi z końca XII w. i powstało w Rzymie z inicjatywy papieża Innocentego III; w Polsce już w XIII w. sprowadzony do Krakowa zakon duchaczek miał przy furcie klasztornej specjalne miejsce, gdzie można było anonimowo pozostawić siostrom niechciane dziecko). Współcześnie pierwsze Okno Życia pojawiło się w 2006 r. Krakowie, u sióstr nazaretanek. W następnych latach takie miejsca powstawały w kolejnych kilkudziesięciu polskich miastach, najczęściej właśnie przy zgromadzeniach zakonnych. Udało się w ten sposób uratować kilkanaścioro maleństw.

W Płocku Okno Życia pojawiło się przy Starym Rynku obok Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w marcu 2009 r. - Okno to jest symbolem otwarcia na dar życia, konkretnej pomocy każdemu człowiekowi, w tym - najmniejszemu - mówił homilii na Zwiastowanie Pańskie 2009 r. (wówczas właśnie otwarto płockie Okno Życia) biskup płocki. - Warto jednak przypomnieć, że okna życia to wielka ostateczność. Są przeznaczone dla przypadków najbardziej ekstremalnych. Pamiętajmy zatem, że Okno Życia w Płocku przy Starym Rynku nr 14 - to okno ratunkowe! Każdy z nas bowiem jest zobowiązany, by pomóc ciężarnej, potrzebującej wsparcia kobiecie.

Jak dziś dowiedzieliśmy się od Sióstr ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, które czuwają nad płockim Oknem Życia, od momentu jego powstania nie trafiło tam ani jedno maleństwo. Jak drastycznie pokazał nam przykład z ostatnich dni - niestety nie dlatego, że nie było takiej potrzeby.

Po wstrząsających doniesieniach na temat ciała noworodka odnalezionego w koszu na śmieci wiele osób momentalnie pomyślało właśnie: „przecież jest Okno Życia…”. Ale czy aby na pewno każdy bez wyjątku płocczanin wie, gdzie konkretnie się ono znajduje? A co z tymi, którzy nie czytają prasy, nie słuchają radia, nie oglądają telewizji? Czy nie warto, by miasto przeprowadziło np. kampanię informacyjną (której, jak dowiedzieliśmy się dziś w biurze prasowym Ratusza, do tej pory w Płocku nie było) i na wielkoformatowych bilbordach - dostępnych przecież dla znacznie większej liczby odbiorców niż tylko ci, do których docierają media - pokazać, gdzie dokładnie znajduje się płockie Okno Życia?

- Jeszcze jako poseł uczestniczyłem w otwarciu Okna Życia na płockiej starówce i zdaję sobie sprawę z tego, jak cenna i istotna jest to inicjatywa, jak ważne jest, by matka postawiona przed tak dramatycznym wyborem mogła zostawić swoje dziecko w bezpiecznym miejscu zamiast skazywać je na pewną śmierć, dlatego z pewnością warto rozważyć pomysł przeprowadzenia kampanii na ten temat - przyznaje prezydent Płocka Andrzej Nowakowski, z którym podzieliliśmy się naszym pomysłem. - Trzeba się tylko bardzo mocno zastanowić nad wyborem odpowiedniej formuły, z wyczuciem i wrażliwością opracować przekaz, który miałby płynąć z takiej kampanii, by w najmniejszym stopniu nie została odebrana jako zachęta do tego typu zachowań, ale faktycznie stała się akcją, która w jakiejś mierze może przyczynić się do ograniczenia takich dramatycznych, nierzadko niestety kończących się tragicznie zdarzeń.


Czytaj też: W kontenerze odnaleziono zwłoki noworodka

Przeprowadzono sekcję zwłok noworodka


Okno Życia w Płocku przy ul. Stary Rynek 14 (obok Sanktuarium Bożego Miłosierdzia)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE