reklama

18-latka w śpiączce. Czy się wybudzi?

Opublikowano:
Autor:

18-latka w śpiączce. Czy się wybudzi?  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNiespełna osiemnastoletnia Sandra cztery lata temu miała przeszczepioną wątrobę. Od tego czasu pozostaje w śpiączce. Jej matka heroicznie walczy o powrót dziecka do normalnego życia.

Niespełna osiemnastoletnia Sandra cztery lata temu miała przeszczepioną wątrobę. Od tego czasu pozostaje w śpiączce. Jej matka heroicznie walczy o powrót dziecka do normalnego życia.

Sandra Szelągowska jako czternastolatka miała przeszczepioną wątrobę. Wprawdzie dzięki temu lekarze uratowali jej życie, ale dziewczynka zapadła w długotrwałą śpiączkę. Od tego czasu jej matka z niesamowitym poświęceniem walczy o powrót swojego dziecka do normalnego życia. Niestety, nie może liczyć na pomoc rodziny. Jedyną osobą, która ją wspiera, jest sąsiad.

– Rodzina Sandry potrzebuje każdej formy pomocy. Rzeczowej, czyli cewników, leków, sond żołądkowych i tego wszystkiego, co potrzebne jest na co dzień – mówiła Marzena Kalaszczyńska ze Stowarzyszenia Silni Razem podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Hotelu Tumskim. – Ale mama Sandry potrzebuje przede wszystkim pomocy finansowej. Cztery lata samotnej walki o zdrowie dziecka mocno nadszarpnęły je finanse.

Mama Sandry od trzech lat może liczyć na wsparcie płockiego Centrum Wolontariatu. Jego przedstawiciele są częstymi gośćmi pani Szelągowskiej, pomagając w opiece nad dziewczynką. – Mama od czterech spędza z Sandrą praktycznie 24 godziny na dobę. Dlatego staramy się jej pomagać w tych czynnościach, które wymagają wyjścia z domu – mówiła Beata Olszewska z Centrum Wolontariatu.

Przedstawiciele Centrum Wolontariatu porozumieli się z organizatorami Jarmarku Tumskiego w sprawie przygotowania stoiska, na którym sprzedawane będą gipsowe maski przygotowane przez uczniów szkół artystycznych.

– Tylko podczas pierwszej edycji Jarmarku Tumskiego nie zorganizowaliśmy żadnej akcji charytatywnej – powiedział Paweł Mieszkowicz, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum Mazowieckiego, organizator jarmarku. – Na każdej z kolejnych naszych imprez pojawiali się ludzie, którzy zbierali datki na najróżniejsze cele. Przez nasz teren przewija się zawsze mnóstwo osób. Tylko niewielki procent z nich przychodzi bez gotówki. A to znacznie ułatwia zadanie kwestorów.

Niewykluczone, że kwesta zostanie zorganizowana i tym razem, jednak przede wszystkim będzie zapowiadana przez Beatę Olszewską sprzedaż gipsowych masek. – Może uda się przekonać właścicieli innych stoisk, aby sprzedawali te maski również u siebie – mówił Paweł Mieszkowicz. – Cel jest na tyle szczytny, że nie powinno być problemów.

Obecni na konferencji prasowej przedstawiciele Fundacji Portal FM-Pomagamy Dzeciom natychmiast podchwycili pomysł. – Jeżeli nie macie nic przeciwko temu, chętnie dołożymy się również ze swoimi wyrobami – zaoferował się prezes Piotr Nosarzewski. – Nasi podopieczni robią wiele ciekawych rzeczy, które również można przeznaczyć do sprzedaży.

W planach jest także zorganizowanie internetowej aukcji, na której znajdzie się wiele bardzo interesujących przedmiotów. – Praktycznie każdy artysta, który będzie u nas występował, obiecał przekazanie nam czegoś ciekawego na licytację – zapowiedział dyrektor Płockiego Ośrodka Kulturi i sztuki Artur Zieliński. – Na pewno będziemy mieli jakieś gadżety od Budki Suflera i wykonawców, którzy przyjadą na Płocką Noc Kabaretową.

W akcję pomocy Sandrze Szelągowskiej i jej mamie mocno zaangażowała się posłanka Elżbieta Gapińska. To właśnie ona zorganizowała konferencję w Hotelu Tumskim. – Każdy z nas powinien poczuwać się do moralnego obowiązku pomocy pani Szelągowskiej – apelowała Elżbieta Gapińska. – To, co robi mama Sandry jest zupełnie niesamowite. Całe swoje życie poświęciła dla chorego dziecka, robiąc dla niego wszystko. Sandra trzy razy w tygodniu jest rehabilitowana, dzięki czemu jest w stosunkowo dobrym stanie.

Właśnie rehabilitacja jest kluczem do walki o wybudzenie dziewczynki. Odpowiednio duża dawka różnorodnych bodźców daje na tyle mocną stymulację, że może pomóc w powrocie do normalnego funkcjonowania.

Nadzieję na to daje jedna z prywatnych klinik działających w naszym kraju. Pobyt w klinice powinien trwać około trzech miesięcy, a koszt jednego, miesięcznego turnusu to około dziewięciu tysięcy. Niestety, nie ma żadnych szans na umieszczenie Sandry w prowadzonej przez Ewę Błaszczyk klinice Budzik, do której (Narodowy Fundusz Zdrowia refunduje jedynie pobyt w Budziku jedynie dzieciom, które pozostają w śpiączce nie dłużej niż rok.

Elżbieta Gapińska i Beata Olszewska podkreślały wielokrotnie niesamowite zaangażowanie mamy Sandry w opiekę nad nią nazywając jej wysiłki heroicznymi. – Jeśli Sandra wyjedzie do kliniki, korzyść z tego będzie podwójna – mówiła Beata Olszewska. – Dziewczyna będzie miała szansę wybudzić się ze śpiączki, a jej mama w końcu trochę sobie odpocznie.

Podczas konferencji w Hotelu Tumskim podsumowane zostały również działania związane z organizacją Szopki Noworocznej. Pieniądze, które udało się zebrać dzięki niej trafiły do trzyosobowego rodzeństwa. Monika od pewnego czasu pełni rolę rodziny zastępczej dla swojej młodszej siostry i młodszego brata.

– Cała trójka zajmowała wynajmowane mieszkania, ale kilkukrotnie już musiała się przeprowadzać. W końcu dzieci zwróciły się do nas o pomoc – relacjonowała Beata Kowalska z Fundacji portal FM-Pomagamy Dzieciom. – Najpierw udało nam się załatwić dla nich mieszkanie i firmę, która zajęła się generalnym remontem. Później zaczęło się urządzanie mieszkania. Dzięki szopce do rąk Moniki i jej rodzeństwa trafiło ponad dziesięć tysięcy złotych. Pieniądze te zostały przeznaczone na wyposażenie nowego lokum.

Fot. Tomasz Paszkiewicz/Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE