reklama

Zwycięstwo po horrorze w końcówce

Opublikowano:
Autor:

Zwycięstwo po horrorze w końcówce - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDzisiejszy mecz piłkarski Wisła Płock powinna pewnie wygrać z Olimpią Elbląg 4:0, a niestety zakończyło się „tylko” na 2:1 i horrorem w końcówce.

Dzisiejszy mecz piłkarski Wisła Płock powinna pewnie wygrać z Olimpią Elbląg 4:0, a niestety zakończyło się „tylko” na 2:1 i horrorem w końcówce.

Pierwsza połowa drugoligowej potyczki to zdecydowana dominacja płocczan. Zabrakło tylko dokładnego ostatniego podania, choć tak udało się wykonać w 26. minucie, kiedy Bartłomiej Sielewski przyjął piłkę na 15. metrze z lewej strony pola karnego i precyzyjnym strzałem w długi róg pokonał bramkarza gości. O drużynie Olimpii można napisać, że dokonała dwóch wymuszonych zmian kontuzjami i oddała jeden bardzo niecelny strzał na bramkę wracającego po urazie Seweryna Kiełpina.

Druga połowa to ponownie przewaga Nafciarzy, zakończona szybko zdobytą bramkę. W 48. minucie znakomicie na czystą pozycję wyszedł Marcin Krzywicki, ominął bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. W 81. minucie powinno być 3:0, niestety Tomasz Grudzień nie zdecydował się na strzał, pobiegł do narożnika pola karnego i dośrodkował do Daniela Mitury. Futbolówka zatrzepotał w siatce, ale Mitura znajdował się na pozycji spalonej...

Niewykorzystane sytuacje zemściły się na płocczanach. W 87. minucie sędzia, w ocenie trenera i zawodników, w niegroźnej sytuacji podyktował rzut wolny dla Olimpii, po faulu Arkadiusza Mysony, którego dodatkowo ukarał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną. Później karnego wykorzystał Witalij Nadzijewski i na płockim stadionie zrobiło się nerwowo. Goście zaatakowali, jednak obrona jak i bramkarz Wisły stanęli na wysokości zadania, choć kilka razy było naprawdę niebezpiecznie.

Po raz kolejny nie popisali się sędziowie, bo rzut karny, jak i druga żółta kartka dla Mysony były bardzo problematyczne. Za komentarz niech posłuży wypowiedź trenera Marcina Kaczmarka, który stwierdził, że przez tak pochopne decyzje mogliśmy stracić tak ważne dwa punkty. 

Już w niedzielę czekają nas kolejne emocje ligowe, dziewiąta kolejka, Nafciarze (6.miejsce) jadą do zajmującej trzecie miejsce Puszczy Niepołomice.

Wisła Płock - Olimpia Elbląg 2:1 (1:0)

1:0 Sielewski (26.)
2:0 Krzywicki (48.)
2:1 Nadzijewski (89. karny)

Wisła: Kiełpin - Nadolski, Magdoń, Radić, Mysona - Janus, Góralski, Sielewski, Hiszpański (80. Mitura) - Sekulski (65. Adamczyk) - Krzywicki (74. Grudzień)

Olimpia: Rogaczew (40. Hrynowiecki) - Broniarek, Lewandowski, Ichim, Ressel - Sedlewski, Scherfchen, Paprocki, Skokowski (35. Taibow) - Lubenow (76. Nadzijewski) - Kołosow

Żółte kartki: Sielewski, Mysona (2), Nadolski
Czerwona kartka: Mysona (87. za drugą żółtą)
Sędzia: Marcin Lech (Pomorski ZPN)
Widzów: ok. 700


Zdjęcia z meczu w naszej galerii -


fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock



Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE