Górnik Zabrze do Płocka przyjeżdża bez Szymona Żurkowskiego i Waleriana Gwilii, czyli swoich motorów napędowych środka pola. Z drugiej strony w składzie został Igor Angulo, jeden z najlepszych napastników w całej lidze. Wydaje się jednak, że to drużyna prowadzona przez Leszka Ojrzyńskiego jest delikatnym faworytem w meczu pierwszej kolejki PKO Ekstraklasy.
Drużyna Marcina Brosza z letniego okna transferowego wyszła dość poobijana. Wielką stratą jest transfer Szymona Żurkowskiego do Fiorentiny, choć o tym było wiadomo od dawna. Zabrze na Warszawę zamienił też Walerian Gwilia, a do Grecji powędrował Dani Suarez. Bez tych trzech zawodników do nowego sezonu przystąpią zawodnicy z Roosevelta 81. Spektakularnych transferów w Zabrzu nie widać - wyrwę w środku pola mają załatać Daniel Bainović i Alasana Menneh, a na lewą obronę sprowadzono Erika Janzę. Poza tym jak na razie do Zabrza trafiają głównie młodzi zawodnicy.
- Górnik to nie są chłopcy do bicia. Rok temu przyjechali tu bez Gwilii i Żurkowskiego, a wygrali gładko 4:0. To zdyscyplinowana drużyna, dużo biegają, mają najlepszego strzelca w Ekstraklasie. Zawsze są niebezpieczni - przestrzegał jednak Leszek Ojrzyński, który mecz z Górnikiem będzie oglądał z perspektywy trybun.
Nieco inaczej pod tym względem wypada Wisła Płock. Jak na razie udało się utrzymać wszystkich podstawowych zawodników, z wyjątkiem Igora Łasickiego. Do nowego sezonu Nafciarze przystępują jednak z całkowicie przemeblowaną formacją defensywną i w teorii obronę może stworzyć czterech zawodników, których jeszcze dwa miesiące temu w Płocku nie było: Jakub Rzeźniczak, Jarosław Fojut, Michał Marcjanik i Piotr Tomasik. Do tego jednak zapewne nie dojdzie, bo jednym z faworytów gry na stoperze jest Alan Uryga.
Kto zagra za plecami obrońców? To pytanie pozostaje otwarte, a odpowiedź należy powiązać z wystawieniem obowiązkowego młodzieżowca w polu. W teorii między słupkami może stanąć Bartłomiej Żynel i wtedy Leszek Ojrzyński będzie miał pełen komfort przy doborze zawodników w polu. Jeśli jednak sztab zdecyduje się na wystawienie Thomasa Dahne, to młodzieżowcem zapewne zostanie Olaf Nowak, który w okresie przygotowawczym pokazał się z dobrej strony.
- Rozważamy pewne warianty, na każdy musimy być przygotowani - mówił na czwartkowej konferencji trener Leszek Ojrzyński. - A może dwóch młodzieżowców wyjdzie w pierwszej jedenastce?
Wobec zdjęcia limitu obcokrajowców, możliwe jest zestawienie formacji ofensywnej z Giorgiego Merebaszwilego, Ricardinho i przede wszystkim Alena Stevanovicia. Serb już w końcówce poprzedniego sezonu pokazywał, że jest nietuzinkowym zawodnikiem. Skrzydłowy solidnie przepracował przerwę między rozgrywkami i dał powody, by upatrywać w nim gwiazdę zespołu. Wszystkie oczy na Łukasiewicza 34 będą dziś zwrócone na piłkarza z numerem 27. W środku pola z pewnością pojawi się Dominik Furman i zapewne Damian Rasak, choć trener próbował też wariantu z Bartłomiejem Sielewskim.
Górnicy z sparingach nie zachwycali, choć ostatnią grę kontrolną z Atlantasem Kłajpeda wygrali 2:0, po dwóch trafieniach Igora Angulo. Przypilnowanie Hiszpana to niewątpliwie recepta na zespół Marcina Brosza. Zadanie proste, ale na pewno niełatwe.
Przewidywany skład Wisły Płock: Thomas Dahne, Jakub Rzeźniczak, Alan Uryga, Jarosław Fojut, Piotr Tomasik, Damian Rasak, Dominik Furman, Alen Stevanović, Olaf Nowak, Giorgi Merebaszwili, Oskar Zawada.
