reklama

Zabójcza pierwsza połowa. Wisła wygrywa

Opublikowano:
Autor:

Zabójcza pierwsza połowa. Wisła wygrywa - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPiłkarze ręczni Wisły utrzymali przewagę jaką zbudowali sobie w pierwszej połowie meczu Ligi Mistrzów i pokonali słoweńskie Celje. Nafciarze dzięki świetnej postawie między innymi Rodrigo Corralesa w bramce zdobyli cenne 2 punkty.

Piłkarze ręczni Wisły utrzymali przewagę jaką zbudowali sobie w pierwszej połowie meczu Ligi Mistrzów i pokonali słoweńskie Celje. Nafciarze dzięki świetnej postawie między innymi Rodrigo Corralesa w bramce zdobyli cenne 2 punkty.

Podopieczni Manolo Cadenasa od pierwszy minut kontrolowali przebieg spotkania. W 5 minucie, przy wyniku 4:1 dla gości o czas poprosił trener Słoweńców. Przewaga Wisły szybko stopniała do jednej bramki, ale popisy w bramce hiszpańskiego bramkarza pozwoliły Wiśle wyprowadzać liczne kontrataki. Kierowana przez Zhitnikova ofensywa raz po raz znajdowała drogę do bramki Celje. Na nic zdały się prośby trenera gospodarzy o czas, wiślacy grali jak natchnieni i deklasowali przeciwnika. Na kilkanaście sekund przed końcem niebiesko-biało-niebiescy mieli szansę wyjść na dziewięciobramkowe prowadzenie, niestety rzut naszego zawodnika był niecelny, na co szybko odpowiedzieli miejscowi. Ostatecznie Wisła do szatni schodziła przy prowadzeniu 17:10.

Druga część spotkania miała zgoła odmienny przebieg. Nafciarze, chyba trochę uśpieni słabą postawą żółto-niebieskich w pierwszej połowie, pozwolili im szybko zniwelować straty do czterech bramek. Na 15 minut przed końcem spotkania, w szeregach Wisły zrobiło się nerwowo i gospodarze przegrywali już tylko 19:21. Wisła jakby bez pomysłu na grę w ataku szybko traciła piłkę, co sprawiło, że publiczność zebrana w hali zaczęła wierzyć w sukces. Kibiców na chwilę uciszyli Daszek i Zhitnikov, którzy znowu wyprowadzili swój zespół na czterobramkową przewagę.

Celje nie zamierzało się poddawać, a Wiślacy nadal popełniali w ofensywie głupie błędy, przez co tracili okazje do powiększenia dorobku bramkowego. W międzyczasie, Corralesa zmienił w bramce Wichary, który bardzo dobrze wszedł w mecz i już przy pierwszej okazji odbił rzut atakującego. Na osiem minut przed końcową syreną znowu kibice Wisły zadrżeli, Celje brakowało tylko dwóch trafień do remisu. Wtedy o czas poprosił Cadenas, który uspokoił swoich zawodników i dał im kolejne wskazówki do gry.

Przerwa w grze bardzo dobrze podziałała na gości, którzy odskoczyli na cztery bramki i stało się jasne, że Wisła już tego meczu nie przegra. Ostatecznie nafciarze zainkasowali na ciężkim terenie dwa punkty, wygrywając 25:28. Dla płocczan to bardzo istotne zwycięstwo, ponieważ Celje i Wisłę dzieli mała różnica i prawdopodobnie to z tą drużyną przyjdzie im się bić do ostatnich spotkań o jak najwyższą lokatę w grupie.

 

RK Celje Pivovarna Laško - ORLEN Wisła Płock 25:28 (10:17)

Wisła : Corrales Wichary - Daszek 4, Racoțea 3, Wiśniewski, Pušica, Ghionea 2, Rocha 2(2k), Zelenović 4, Montoro 2, Tarabochia 1, Nikčević 4, Zhitnikov 6.

RK Celje : Lesjak, Gajić - Blagotinsek 4, Ivić, Babarskas 1, Janc 2, Razgor 4, Marguc, Poteko, Potocnik, Kodrin 1, Fizuletto, Patrianova 3, Dobelsek, Mlakar 6, Zvizej 4.

Kary : Celje 4 min. - Wisła 8 min.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE