Wisła jest na trzecim miejscu w tabeli,do Puszczy Niepołomice i Wisły Puławy traci trzy punkty, a do pierwszej ligi awansują dwa zespoły. Natomiast Wigry są na 14. miejscu w stawce 18 ekip i nad strefą spadkową mają zaledwie punkt przewagi. Z takimi drużynami gra się ciężko, ale Nafciarze przegrali ostatni raz w szóstej kolejce, wygrywając większość z kolejnych siedmiu spotkań, więc są faworytem.
Na klubowej stronie Wisły można dowiedzieć się, że do pierwszego meczu z Wigrami doszło 4. listopada 1989 r., kiedy to w trzecioligowych rozgrywkach 2:0 wygrali w Suwałkach gospodarze i było to jedyne ich zwycięstwo z Płockiem. Teraz mamy inne czasy. Wigry z pięciu spotkań na własnym boisku wygrały dwa, raz zremisowały i dwa razy przegrały. Bilans bramkowy – 6:6 – pokazuje, że jest to ekipa, dbająca głównie o defensywę, starająca się przede wszystkim nie stracić bramki. W sobotę o godz. 17 zobaczymy, czy z Wisłą zagra otwarty futbol czy „zza podwójnej gardy”, choć ta druga wersja wydaje się bardziej prawdopodobna.
Do końca rundy jesiennej zostały cztery kolejki. Po Suwałkach płocczan czekają mecze z Resovią Rzeszów (3 listopada o godz. 16 w Płocku), z Siarką (10 listopada w Tarnobrzegu) oraz 17 listopada o 16 z Garbarnią Kraków w Płocku. Runda wiosenna ruszy 9/10 marca.