Podopieczne trenera Andrzeja Marszałka ograły w Warszawie tamtejszy AZS AWF. Ten wynik może mieć spore znaczenie dla płockiej Jutrzenki.
Akademiczki z Warszawy, podobnie jak MMKS Jutrzenka, walczą o pozostanie w pierwszej lidze. Drużyna, którą prowadzi pochodzący z Płocka trener Paweł Kapuściński zebrała 13 punktów w 17 meczach. Jutrzenka ma wprawdzie oczko mniej, ale rozegrała dopiero 16 spotkań.
Przed zaległym pojedynkiem z SMS-em warszawianki zajmowały w pierwszoligowej tabeli dziewiąte miejsce, Jutrzenka dziesiąte. Wygrana z płockimi licealistkami mogła więc mieć dla AZS AWF olbrzymie znaczenie.
Drużyna prowadzona przez trenera Andrzeja Marszałka postawiła jednak miejscowym niezwykle ciężkie warunki gry. Nie po raz pierwszy w tym sezonie gra SMS-u opierała się przede wszystkim na Patrycji Świerżewskiej i Aleksandrze Rosiak. Obie doskonale wywiązały się ze swego zadania. Nie dość, że zdobyły łącznie czternaście bramek, to asystowały przy trafieniach większości swoich koleżanek z zespołu.
W warszawskiej ekipie dwoiła się i troiła Paulina Pawłowska. W pierwszej połowie to głównie dzięki niej miejscowe zdołały odrobić trzybramkową stratę z pierwszych minut, a później długo walczyć bramka za bramkę.
SMS dopiero w końcówce meczu zdołał przełamać opór miejscowych, zapewniając sobie ostatecznie zwycięstwo różnicą siedmiu goli. Gwoli sprawiedliwości dodać należy, że bardziej adekwatna dla przebiegu gry byłaby wygrana płocczanek różnicą dwóch-trzech trafień.
AZS AWF Warszawa - SMS ZPRP Płock 28:35 (15:16)
AZS AWF: Zamęcka, Backiel, Michalska - Pawłowska 9, Olejnik 4, Mazurek 3, Pożoga 3, Adamowicz 2, Wrzesińska 2, Joszczuk 2, Lewandowska 2, Nieścioruk 1, Gutowska, Kajtek
SMS ZPRP: Sarnecka, Seweryn - Rosiak 8, Świerżewska 6, Trzczak 5, Kwiecińska 5, Urbaniak 4, Roguska 3, Senderkiewicz 1, Cygan 1, Dąbrowska 1, Urbańska 1, Nosek, Piwowarczyk
fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock