reklama

Wiśniewski najlepszym strzelcem Polaków

Opublikowano:
Autor:

Wiśniewski najlepszym strzelcem Polaków - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportAdam Wiśniewski zdobył siedem bramek w meczu Polska – Szwecja rozegranym w trójmiejskiej Ergo Arenie. Biało-czerwoni okazali się lepsi, rewanżując się Skandynawom za porażkę w Malmo.

Adam Wiśniewski zdobył siedem bramek w meczu Polska – Szwecja rozegranym w trójmiejskiej Ergo Arenie. Biało-czerwoni okazali się lepsi, rewanżując się Skandynawom za porażkę w Malmo.

Podobnie jak w Szwecji, również i tym razem w wyjściowym składzie reprezentacji Polski znalazło się miejsce dla dwóch zawodników Wisły Płock – Pawła Paczkowskiego i Adama Wiśniewskiego. O ile jednak ten pierwszy nie był tym razem zbyt widoczny, to Adam Wiśniewski okazał się – obok Sławomira Szmala – jednym z bohaterów meczu. „Gadżet” rzucał nie tylko z lewego skrzydła, czy po kontratakach, ale również ze środka drugiej linii, z prawej „połówki”, a nawet z rzutu karnego. – Dostałem zielone światło od trenera Michaela Bieglera na rzucanie nie tylko ze swojej nominalnej pozycji – mówił Adam Wiśniewski odpytywany przez Polsat Sport.

Michał Kubisztal kilka razy pojawił się na boisku jako prawy rozgrywający, ale w konfrontacji z daleko wysuniętym do przodu Jonasem Kallmanem nie radził sobie zbyt dobrze. Trzeba jednak przyznać, że to samo dotyczy „Paczasa”, Pawła Podsiadły, Bartłomieja Jaszki oraz Mariusza Jurkiewicza. Praktycznie żaden z polskich graczy na tej pozycji nie był sobie w stanie poradzić tak, jak oczekiwaliby tego od nich trenerzy.

Kamil Syprzak spędził na parkiecie kilkanaście minut, gdy odpoczynku potrzebował Bartosz Jurecki. Próbował uwalniać się spod opieki szwedzkich defensorów, ale jedyne, co zdołał wywalczyć, to kilka rzutów wolnych. Marcin Wichary pojawił się w bramce przy kilku rzutach karnych. Obronił siódemkę wykonywaną przez Franka Peterssena w 31. minucie.

Mecz w Ergo Arenie zdecydowanie różnił się od spotkania w Malmo. Tym razem Polacy dość szybko wypracowali sobie kilkubramkową przewagę. Nie było mowy o grze gol za gola. To biało-czerwoni spokojnie kontrolowali wynik od początku do końca spotkania, chociaż ich przewaga raz była większa, raz mniejsza. Zdarzyło się, że gospodarze prowadzili różnicą sześciu oczek, ale były chwile, kiedy mieli jednego-dwa gole przewagi. Najważniejsze jednak, że zdołali pokonać aktualnych wicemistrzów olimpijskich, dzięki czemu brakuje im już tylko jednego punktu, aby zapewnić sobie awans do przyszłorocznych Mistrzostw Europy.

Polska – Szwecja 22:18 (12:10)

Polska: Szmal, Wichary – Wiśniewski 7, Bielecki 5, Jurecki 4, Daszek 2, Kuchczyński 2, Jaszka 1, Jurkiewicz 1, Grabarczyk, Kubisztal, Paczkowski, Podsiadło, Syprzak, Szpera

Szwecja: Sjostrand, Palicka – Ekberg 4, Petersen 3, Olsson 3, Jakobsson 2, Kallman 2, Nilsson 2, Gottfridsson 1, Larholm 1, Andersson, Fahlgren, Karlsson, Nielsen, Zachrisson



Fot. Paweł Jakubowski/Pawi.pl

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo