Kontrakt Dominika Furmana wygaśnie z końcem lipca i na dziś nic nie wskazuje na to, żeby miał być przedłużony. Władzom Wisły Płock nie pozostało nic innego, jak szukać następcy. Nafciarze sondują możliwość podpisania kontraktu z Thibualtem Moulinem.
Przez kilka ostatnich miesięcy wszyscy w Płocku zastanawiali się czy Dominik Furman podpisze nowy kontrakt. Sam zawodnik i jego otoczenie długo milczało, a klub nie mógł czekać na to, czy pomocnik się zdecyduje pozostać przy Łukasiewicza 34. Poszukiwania następcy musiały się rozpocząć.
Jak ustaliliśmy, jedną z propozycji jest Thibault Moulin, znany kibicom z występów w Legii Warszawa. Pierwsze rozmowy się odbyły, ale jeszcze nic nie jest przesądzone.
Francuz trafił na Łazienkowską latem 2016 roku i w barwach stołecznego klubu rozegrał 51 meczów w Ekstraklasie, a do tego 17 meczów w europejskich pucharach - w tym 5 meczów w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W meczu z Realem Madryt (3:3) strzelił nawet bramkę.
Francuz długo był podstawowym zawodnikiem środka pola, a w sezonie 2016/17 świętował z Legią mistrzostwo Polski. W następnym sezonie było jednak już słabiej, więc gdy zimą 2018 roku pojawiła się oferta PAOK-u Saloniki, pomocnik z niej skorzystał. Grecy zapłacili Legii ok. 1,5 mln euro.
Po wyjeździe z Polski nie było już jednak kolorowo. Jak tłumaczył Moulin w rozmowie z serwisem Legia.net, po transferze do Grecji doznał kontuzji. Później został wypożyczony do tureckiego Ankaragucu, w którym rozegrał 20 meczów i zajął 13. miejsce w tureckiej Superlidze (na 18 zespołów). Wrócił jednak do Grecji, a tam kolejne wypożyczenie do AO Xanthi, które skończy się wraz z tym sezonem.
- Szczerze? PAOK już mnie nie chce. Jeśli latem nadarzy się dobra okazja, będę chciał opuścić grecki zespół - mówił w kwietniu na łamach Legia.net Moulin.
Thibault Moulin ma dziś 30 lat, za sobą urazy, ale jeśli jest w stanie choć w części nawiązać do formy z czasu gry w Polsce, z pewnością byłby ciekawym rozwiązaniem dla Nafciarzy. O opinię na temat pomocnika poprosiliśmy Mateusza Rokuszewskiego, redaktora naczelnego serwisu Weszło.com.
- Jeśli Thibault Moulin nie zdziadział przez ostatnie sezony, w trakcie których nie zawsze regularnie grał w piłkę, trzeba uznać go za bardzo ciekawego zastępcę dla Dominika Furmana. Francuz w barwach Legii często wyglądał jak ktoś z lepszego piłkarsko świata. Bywał cichym bohaterem warszawskiego zespołu, bo gdy wszyscy skupiali się choćby na Vadisie Odjidji-Ofoe, on odwalał kawał roboty w środku pola po to, by Belg mógł błyszczeć. Martwić może to, że po wyjeździe z Polski Moulin nie wypracował żadnej bramki i trzeba powiedzieć, że raczej nie jest to typ środkowego pomocnika ze świetnymi liczbami. Furman je miał. Bez dwóch zdań to Polak lepiej bije stałe fragmenty gry, a to, biorąc pod uwagę sposób gry Wisły Płock, jest bardzo ważne - powiedział Rokuszewski.
W związku z pandemią koronawirusa okno transferowe w Europie zostało przesunięte. W normalnej sytuacji otworzyłoby się 1 lipca, ale początek został przesunięty na 1 sierpnia. Okno zamknie się dopiero 5 października. Moulin jest związany z PAOK-iem umową do 31 grudnia 2020 roku. Aby trafić do Płocka wcześniej, Francuz musiałby zapewne rozwiązać kontrakt z Grekami.
