Ostatni sparing na Cyprze Kibu Vicuna może zaliczyć do udanych. Jego podopieczni wygrali 2:1 z Levskim Sofia i pokazali się przy tym z naprawdę dobrej strony.
Wielkimi krokami zbliża się wznowienie rozgrywek LOTTO Ekstraklasy. Do meczu Legią Warszawa zostało zaledwie 11 dni, a nadchodząca runda będzie bardzo trudna. Wiślacy przed wiosennymi rozgrywkami mają zaledwie trzy punkty nad strefą spadkową. Nikt w Płocku sobie nie wyobraża spadku do I-ligi, ale trzeba to jeszcze pokazać na boisku.
A dziś na boisku w Larnace Nafciarze pokazali sporo dobrego. Kibu Vicuna desygnował dziś w pierwszym składzie wielu "pewniaków" do gry w pierwszym składzie. Zabrakło jedynie Ricardinho i wracającego po kontuzji Nico Vareli. Obaj weszli na boisko w drugiej połowie, a Urugwajczyk strzelił nawet bramkę.
Od początku spotkania to Wiślacy byli lepszym zespołem, choć 100-procentowych sytuacji do objęcia prowadzenia długo brakowało. Aż po nieco ponad pół godziny Nafciarze wyprowadzili akcję w takim stylu, jaki ceni hiszpański szkoleniowiec. Akcja wyprowadzona spod własnego pola karnego, o piłkę dobrze powalczył Oskar Zawada, podał do Damiana Rasaka, a ten przerzucił na lewą flankę do Giorgiego Merebaszwilego. Akcja równie dobrze mogła zostać wtedy przerwana, ale futbolówka przeleciała pod nogami obrońcy Levskiego. Gruzin dobrze zamarkował zwód i podał do wchodzącego w tempo Angela Garcii. Defensor efektowną podcinką umieścił piłkę w siatce i wydaje się, że dzisiejszym występem wywalczył pozycję bezapelacyjnego nr 1 na lewej stronie defensywy.
Wisła miała nawet okazję do podwyższenia na 2:0, bo po podaniu Furmana Merebaszwili znalazłby się sam na sam z Nikołajem Michajłowem. Sędzia liniowy dopatrzył się jednak mocno dyskusyjnego spalonego. W międzyczasie między zespołami doszło do przepychanki.
Po zmianie stron lepsze wrażenie sprawiali płocczanie, choć momentami były też momenty przewagi Bułgarów. W końcu wyrównali, a to za sprawą bardzo dyskusyjnego rzutu karnego-sędzia uznał, że Angel Garcia faulował Iliję Dimitrowa. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Davide Mariani i bez problemu pokonał Thomasa Dahne.
Remis nie zadowolił jednak niebiesko-biało-niebieskich, a zwycięską bramkę na 20 minut przed końcem zdobył Nico Varela. Urugwajczyk chwilę później mógł dołożyć drugie trafienie, ale jego uderzenie minimalnie minęło słupek. Pod koniec spotkania doszło też do zamieszania w polu karnym rywali, ale arbiter odgwizdał spalonego. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1, ale to minimalny wymiar kary dla Levskiego.
Wiślacy zwycięstwem zakończyli obóz na Cyprze i przygotowania do meczu z Legią będą kontynuować w Płocku. 2 lutego zagrają jeszcze sparing z Widzewem Łódź.
Wisła Płock - Levski Sofia 2:1 (1:0)
bramki:
1:0 - Ángel García 33'
1:1 - Davide Mariani 65' (karny)
2:1 - Nico Varela 72'
Wisła Płock: 30. Thomas Dähne - 20. Cezary Stefańczyk (59, 26. Igor Łasicki), 18. Alan Uryga, 14. Adam Dźwigałą, 24. Ángel García - 96. Jakub Łukowski (59, 7. Nico Varela), 4. Ariel Borysiuk, 6. Damian Rasak, 8. Dominik Furman, 10. Giorgi Merebashvili (65, 50. Justinas Marazas)- 16. Oskar Zawada (73, 21. Ricardinho).
Levski Sofia (skład wyjściowy): 12. Nikolay Mihaylov - 19. Milos Cvetković, 4. Ivan Goranov, 28. David Yablonski, 22. Nuno Reis, 11. Anthony Belmonte, 23. Khali Tiam, 8. Davide Mariani, 29. Stanislav Kostov, 7. Paulinho, 99. Stanislav Ivanov.