reklama

Wisła waleczna. Utrzymanie w Ekstraklasie o krok!

Opublikowano:
Autor:

Wisła waleczna. Utrzymanie w Ekstraklasie o krok!  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportNafciarze stanęli na wysokości zadania i zrobili duży krok w kierunku utrzymania w Lotto Ekstraklasie. Wisła Płock wygrała z Górnikiem Zabrze i przed ostatnią kolejką ma wszystko w swoich rękach. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Giorgi Merebaszwili.

Nafciarze stanęli na wysokości zadania i zrobili duży krok w kierunku utrzymania w Lotto Ekstraklasie. Wisła Płock wygrała z Górnikiem Zabrze i przed ostatnią kolejką ma wszystko w swoich rękach. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Giorgi Merebaszwili. 

Wiślacy sami przystawili sobie nóż do gardła. We Wrocławiu zagrali na stojąco i w kiepskim stylu oddali komplet punktów bezpośredniemu rywalowi. Widmo spadku zajrzało głęboko w oczy, a żarty się skończyły. Nafciarze ciągle mieli wszystko w swoich rękach - wystarczy wygrać mecze z Górnikiem i Zagłębiem Sosnowiec. W Zabrzu pierwszy krok został wykonany. 

Zacząć należy od poważnego błędu sędziego Łukasza Szczecha. Arbiter miał prowadzić spotkanie Piasta Gliwice z Pogonią Szczecin, ale wiosną prowadził zaledwie cztery mecze w najwyższej klasie rozgrywkowe i po medialnej burzy ostatecznie zamieniono obsady-został desygnowany do meczu w Zabrzu. Nie minęło pięć minut, a miał na koncie poważny błąd - Jaka McGing'a brutalnie faulował Adrian Gryszkiewicz, ale sędzia z kieszeni wyjął tylko żółtą kartkę. Nie zareagował też wóz VAR, w którym siedzieli Bartosz Frankowski i Mariusz Złotek. Gospodarze powinni grać w osłabieniu, poważny błąd. 

— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) 14 maja 2019

Nafciarze grali dziś, o ile można tak mówić, pod presją. Brak zwycięstwa oznaczałby praktycznie przekreślone szanse na utrzymanie w Lotto Ekstraklasie, ale to tym razem nie spętało nóg Wiślakom. Ułatwiło to z resztą szybko objęte prowadzenie, bo już w 9. minucie fantastycznym uderzeniem popisał się Giorgi Merebaszwili, a Martin Chudy mógł tylko wyjąć piłkę z siatki. 

Kilka minut później wydawało się, że Wisła znów się cofnęła. Inicjatywę przejął Górnik, a Nafciarze zaczęli biegać za piłką. Kwadrans później powinno być 1:1, ale genialną interwencją popisał się Alan Uryga. Stoper wybił piłkę z linii bramkowej i nie pierwszy raz w tym sezonie ratował skórę kolegom. Udowadnia, że jest jednym z najlepszym zawodników nafciarzy. 

Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego w końcu się otrząsnęli i zaczęli swobodniej wymieniać podania. Zaczęli więcej biegać, w porównaniu ze spotkaniem we Wrocławiu po prostu zostawili więcej serca na boisku. Udało się nawet stworzyć 100% sytuację, kiedy to Dominik Furman posłał świetną piłkę do Oskara Zawady. Napastnik zrobił wszystko dobrze, zdołał oddać strzał, ale szczęście stanęło po stronie Chudego. W końcówce jego koledzy ruszyli do śmielszych ataków, ale do przerwy przegrywali 0:1.

Po zmianie stron to Wisła ruszyła do zdecydowanych ataków i chciała podwyższyć prowadzenie, ale klarownej sytuacji zabrakło, bo nie można za takie uznać uderzenia Stevanovicia i Rasaka. Czas mijał, a wynik się nie zmieniał. Będący pewny utrzymania Górnik Zabrze jednak się nie poddawał i walczył na 100%, w 80. minucie gospodarze trafili nawet w słupek bramki Żynela. W końcówce Wisła cofnęła się i broniła skromnego prowadzenia. Bramkarz Wisły musiał interweniować jeszcze raz, ale i tym razem nie zawiódł. Wisła wywozi z Roosevelta komplet punktów i przybliża się do utrzymania w Lotto Ekstraklasie. 

W decydującym meczu podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec. Do pełni szczęścia nafciarzom wystarczy remis. Mecz przy Łukasiewicza 34 w sobotę o 15:30. 

Górnik Zabrze - Wisła Płock 0:1 (0:1) 

bramka:

0:1 Giorgi Merebaszwili 7' 

żółte kartki: Gryszkiewicz, Sekulić - Cabezali, Uryga.

Górnik Zabrze: Martin Chudy, Boris Sekulić, Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz (64' Dani Suarez), Mateusz Matras, Kamil Zapolnik (46' Maciej Ambrosiewicz), Walerian Gwilia, Szymon Żurkowski, Ishmael Baidoo (64' Łukasz Wolsztyński), Igor Angulo.

Wisła Płock: Bartłomiej Żynel, Jake McGing (66' Patryk Stępiński), Adam Dźwigała, Alan Uryga, Angel Garcia Cabezali, Damian Rasak, Dominik Furman, Mateusz Szwoch, Giorgi Merebaszwili (90' Bartłomiej Sielewski), Alen Stevanović (68' Ricardinho), Oskar Zawada. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE