Ostatnie kilkadziesiąt godzin to okres wytężonej pracy dla zarządu Wisły Płock. Za niespełna pięć dni Nafciarze zainaugurują sezon, ale na ławce nadal brakuje trenera. Nazwisko nowego szkoleniowca powinniśmy poznać lada chwila.
Nie było czasu na otrząśnięcie się z szoku, jakim było rozstanie z Marcinem Kaczmarkiem. Dziewięć dni przed startem ligi rozpoczęło się się gorączkowe poszukiwanie jego następcy. Czas upływa, a nazwiska nowego trenera Wisły nadal nie znamy. Przez ostatnie kilkadziesiąt godzin prezesi przeprowadzili przynajmniej kilka rozmów z potencjalnymi kandydatami.
[ZT]15917[/ZT]
W medialnych spekulacjach przejawiało się kilka nazwisk. Prezes Jacek Kruszewski kilka dni temu zaprzeczył, jakoby prowadzone były rozmowy z Jackiem Paszulewiczem, obecnym trenerem Olimpii Grudziądz. W kontrakcie szkoleniowca jest podobno zapis, który pozwala mu przejście do klubu Ekstraklasy dopiero zimą.
Na giełdzie nazwisk pojawiał się także Maciej Bartoszek, wybrany najlepszym szkoleniowcem sezonu 2016/17. Były opiekun Korony Kielce po sezonie stracił pracę i wszystko wskazuje, że nową podejmie niebawem, ale już zagranicą. Konkretnie w Dinamie Brześć.
Wśród potencjalnych kandydatów wymieniani byli jeszcze inni trenerzy: Jacek Zieliński (w zeszłym sezonie Cracovia) oraz Jerzy Brzęczek (GKS Katowice). Dziś na pytanie, który z nich obejmie zespół Wisły prezes Kruszewski odpowiedział: żaden.
Nazwisko nowego szkoleniowca to jak na razie pilnie strzeżona tajemnica. Nie można wykluczyć, że władze Wisły podjęły rozmowy z Jackiem Paszulewiczem i ostatecznie wytransferują go z Grudziądza. Tak samo jak nie można wykluczyć, że będzie to ktoś spoza kręgu spekulacji. Wszystko powinno się wyjaśnić w ciągu kilku najbliższych godzin.
