Wisła przejechała się na Motorze! Nafciarze wygrywają trzeci mecz z rzędu! [ZDJĘCIA]

Rozgrywki Fortuna I Ligi są na ostatniej prostej, a każdy punkt w czubie tabeli jest na wagę złota. Wisła w ostatnim czasie znacznie poprawiła swoją sytuację, wygrywając dwa mecze z rzędu. Czołowa szóstka była na wyciągnięcie ręki, a mecz z Motorem Lublin urastał do rangi meczu sezonu. Oba kluby w tabeli dzielił zaledwie punkt. Nafciarze po prostu musieli wygrać przy Łukasiewicza 34. 

I tak też gospodarze wyglądali w pierwszych minutach spotkania. Nafciarze dobrze weszli w to spotkanie, wysoko atakowali swoich rywali, a ci gubili się w rozegraniu piłki i dawali Wiśle prezenty. Czy to Łukaszowi Sekulskiemu czy Dawidowi Kocyle brakowało jednak precyzji czy podjęcia dobrej decyzji, co przekładało się na fakt, że 100% sytuacji nie było. 

Po kilkunastu minutach otrząsnął się Motor i goście stworzyli dwie niezłe okazje. Raz świetnym blokiem popisał się Adam Chrzanowski, raz piłkę odbił Bartłomiej Gradecki i... to by było na tyle, jeśli chodzi o sytuacje przyjezdnych. W miarę trwania spotkaniu na murawie działo się coraz mniej, choć optycznie lepszym zespołem była Wisła. Do przerwy bramki jednak nie padły.

Atmosferę nieco pobudzili kibice Wisły, którzy w drugiej połowie przez kilkanaście minut zaprezentowali oprawę, a w ruch poszły race, świece dymne i fajerwerki. Sędzia Marcin Szczerbowicz na kilka minut musiał przerwać spotkanie. Wcześniej swoją okazję miał Bartosz Wolski, ale dobrą interwencją popisał się Gradecki.

Wisła nie dopuszczała rywali do wielu okazji i dobrze broniła, ale sama też nie kreowała zbyt wielu okazji, choć z czasem to Wisła przejmowała inicjatywę i potrafili zamykać przyjezdnych w hokejowym zamku. Na bramkę trzeba było czekać do 82. minuty - po rzucie rożnym zakotłowało się w polu karnym, piłka spadła pod nogi Kacpra Laskowskiego, a jego strzał jeszcze zdołał wybić obrońca. Piłka spadła pod nogi Jakuba Gricia, którzy już wcześniej próbował strzałów z dystansu. Tym razem pomocnik Wisły przyłożył bardzo precyzyjnie, piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki Motoru. 

W końcówce Wisła podświadomie broniła wyniku. Nerwowo zrobiło się po błędzie Gradeckiego, ale ostatecznie Nafciarze dowieźli zwycięstwo i awansowali na 4. miejsce w tabeli Fortuna I Ligi. Po tej kolejce Nafciarze na pewno będą w miejscu dającym prawo do gry w barażu. Do końca sezonu pozostały 3 kolejki. 

Z Odrą Opole Wisła Płock zagra w niedzielę 12 maja o godz. 15:00.

Wisła Płock 1-0 Motor Lublin

Jakub Grič 82

Wisła Płock: 99. Bartłomiej Gradecki - 24. David Niepsuj, 44. Marcus Haglind-Sangré, 2. Marcin Biernat, 4. Adam Chrzanowski, 21. Igor Drapiński - 9. Dawid Kocyła (80, 19. Émile Thiakane), 8. Jakub Grič, 14. Mateusz Szwoch, 16. Fabian Hiszpański (80, 70. Kacper Laskowski) - 20. Łukasz Sekulski (86, 53. Jesper Westermark).

Motor Lublin: 1. Kacper Rosa - 28. Paweł Stolarski (90, 10. Rafał Król), 74. Kamil Kruk, 18. Arkadiusz Najemski (46, 21. Sebastian Rudol), 47. Krystian Palacz (83, 24. Filip Luberecki) - 26. Michał Król (83, 7. Mariusz Rybicki), 37. Mathieu Scalet, 68. Bartosz Wolski, 22. Kamil Wojtkowski (71, 19. Kacper Wełniak), 77. Piotr Ceglarz - 90. Samuel Mráz.

żółte kartki: Chrzanowski - Najemski.

sędzia: Marcin Szczerbowicz