Po trafieniu w sobotnim meczem z Zagłębiem Lubin Nico Varela znów stał się najskuteczniejszym zawodnikiem Wisły Płock. Dziś klub poinformował o przedłużeniu umowy z Urugwajczykiem.
Skrzydłowy trafił do Płocka latem z greckiej Larissy i szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce drużyny Jerzego Brzęczka. Szybko stał się także najskuteczniejszym zawodnikiem - rok zakończył z sześcioma bramkami na koncie, choć połowa z nich to wykorzystane rzuty karne. Jednej jedenastki zaś nie wykorzystał.
Wiosną Nico zgubił skuteczność i przełamał się dopiero dzięki rzutowi karnemu w meczu z Zagłębiem Lubin. Przy wykonywaniu karnego wywiązała się krótka dyskusja między zawodnikami i ostatecznie do jedenastki podszedł Urugwajczyk.
- Do wykonywania rzutów karnych wyznaczonych jest dwóch zawodników: Semir Stilić i Nico Varela. Dziś akurat padło na Nico Varelę, dla nas najważniejsze, że wpadło - mówił na pomeczowej konferencji Jerzy Brzęczek.
Trener może być zadowolony z takiego obrotu spraw, bo pozostanie Nico Vareli na najbliższy sezon to jeden element układanki ofensywnej więcej. Niemal przesądzone jest odejście Jose Kante, kontuzjowany jest Giorgi Merebaszwili, a po sezonie do Legii Warszawa wraca Konrad Michalak. Na dziś filigranowy Urugwajczyk z siedmioma bramkami na koncie to także najskuteczniejszy z Wiślaków.
Kontrakt Vareli został przedłużony do końca sezonu 2018/19.