Plan nafciarzy zakłada wywalczenie dwóch punktów w wyjazdowym meczu z Porto. Realizacja tego zadania może być jednak dość trudna.
Portugalczycy wygrali dotychczas tylko jeden mecz – u siebie z Dunkierką, ale tych, które przegrali, mocno postraszyli swoich przeciwników. Dlatego gracze Wisły będą musieli być bardzo mocni skoncentrowani, pewni swoich umiejętności, ale jednocześnie z szacunkiem dla rywali. Czyli tak, jak w meczu z Pogonią Szczecin.
Pokonanie na wyjeździe FC Porto Vitalis otworzy Wiśle drogę do walki z KIF Kolding o trzecie miejsce w grupie B. Oczywiście, pod warunkiem, że nafciarze pokonają później u siebie Portugalczyków, a także Dunkierkę i KIF Kolding. O meczach w Płocku trzeba będzie jednak pomyśleć nieco później. Na razie cel numer 1 to spotkanie w Porto.
Niestety, nie zagra w nim Mariusz Jurkiewicz. Kluczowy dla zespołu rozgrywający nie pojawi się na boisku do końca tego roku z powodu kłopotów z bicepsem. Optymistyczna wersja mówi o jego powrocie do gry od początku drugiej rundy. A sztab szkoleniowy reprezentacji Polski ma nadzieję, że „Kaczka” zdąży wyleczyć się do Mistrzostw Europy 2014.
Niestety, Mariusza Jurkiewicza nie zastąpi Janko Kević. Chorwat wypożyczony przez Wisłę do końca grudnia 2013 roku występował w katarskim El-Jaish w turnieju Super Globe. A to eliminuje go z gry w Lidze Mistrzów w tym sezonie. Wiele wskazuje więc na to, że trener Manolo Cadenas będzie zmuszony dać szansę gry Ivanowi Milasowi. Albo ponownie spróbuje na środku rozegrania Ivana Nikcevicia.
W sobotę 16 listopada o 20.30 w składzie Wisły powinni znaleźć się: bramkarze Marin Šego, Marcin Wichary i Adam Morawski, skrzydłowi: Adam Wiśniewski, Ivan Nikčević, Valentin Ghionea i Vedran Zrnić, rozgrywający Petar Nenadić, Ivan Milas, Nikola Eklemović, Bostjan Kavaš i Marcin Lijewski oraz kołowi: Muhamed Toromanović, Kamil Syprzak i Zbigniew Kwiatkowski.
Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock
Portugalczycy wygrali dotychczas tylko jeden mecz – u siebie z Dunkierką, ale tych, które przegrali, mocno postraszyli swoich przeciwników. Dlatego gracze Wisły będą musieli być bardzo mocni skoncentrowani, pewni swoich umiejętności, ale jednocześnie z szacunkiem dla rywali. Czyli tak, jak w meczu z Pogonią Szczecin.
Pokonanie na wyjeździe FC Porto Vitalis otworzy Wiśle drogę do walki z KIF Kolding o trzecie miejsce w grupie B. Oczywiście, pod warunkiem, że nafciarze pokonają później u siebie Portugalczyków, a także Dunkierkę i KIF Kolding. O meczach w Płocku trzeba będzie jednak pomyśleć nieco później. Na razie cel numer 1 to spotkanie w Porto.
Niestety, nie zagra w nim Mariusz Jurkiewicz. Kluczowy dla zespołu rozgrywający nie pojawi się na boisku do końca tego roku z powodu kłopotów z bicepsem. Optymistyczna wersja mówi o jego powrocie do gry od początku drugiej rundy. A sztab szkoleniowy reprezentacji Polski ma nadzieję, że „Kaczka” zdąży wyleczyć się do Mistrzostw Europy 2014.
Niestety, Mariusza Jurkiewicza nie zastąpi Janko Kević. Chorwat wypożyczony przez Wisłę do końca grudnia 2013 roku występował w katarskim El-Jaish w turnieju Super Globe. A to eliminuje go z gry w Lidze Mistrzów w tym sezonie. Wiele wskazuje więc na to, że trener Manolo Cadenas będzie zmuszony dać szansę gry Ivanowi Milasowi. Albo ponownie spróbuje na środku rozegrania Ivana Nikcevicia.
W sobotę 16 listopada o 20.30 w składzie Wisły powinni znaleźć się: bramkarze Marin Šego, Marcin Wichary i Adam Morawski, skrzydłowi: Adam Wiśniewski, Ivan Nikčević, Valentin Ghionea i Vedran Zrnić, rozgrywający Petar Nenadić, Ivan Milas, Nikola Eklemović, Bostjan Kavaš i Marcin Lijewski oraz kołowi: Muhamed Toromanović, Kamil Syprzak i Zbigniew Kwiatkowski.
Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock
