reklama
reklama

Wisła pokazała, że przy dużej frekwencji może zarobić. Klub pokazał przychody za ostatnie miesiące

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Wisła pokazała, że przy dużej frekwencji może zarobić. Klub pokazał przychody za ostatnie miesiące - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
3
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportZdrowe kluby piłkarskie bardzo dużą część swojego budżetu wyciskają z tak zwanego "dnia meczowego", czyli sprzedanych biletów, kateringu, gadżetów. Wisła Płock przez wiele lat w dużej mierze była pozbawiona tej możliwości ze względu na wysłużony obiekt. Nowy stadion to jednak nowe możliwości.
reklama

Zarabianie na piłce nożnej jest możliwe, choć bardzo trudne. Utarło się stwierdzenie, że kluby to studnie bez dna. Nie ma ilości pieniędzy, której nie dałoby się zainwestować i nie otrzymać zwrotu. Duzi mogą więcej, takie kluby jak Wisła muszą, a przynajmniej powinny, szanować każdą złotówkę. 

Na czym zarabiają kluby? W Ekstraklasie było to dużo łatwiejsze. Lwią część budżetu stanowił zastrzyk gotówki z Canal+. W przypadku Wisły Płock kilka milionów (ok. 7-8) dorzuca miasto, są też umowy sponsorskie z Orlenem, Budmatem i innymi, mniejszymi sponsorami. I jest też dzień meczowy, który w przypadku Wisły zawsze był kulą u nogi. Wszystko zmienić miał nowy stadion.

Wisła Płock pokazała przychody za ostatnie miesiące, licząc od startu I ligi. Warto zaznaczyć, że przychód, to nie są zarobione przez klub pieniądze. To tylko wpływy, jeszcze przed odliczeniem kosztów. 

reklama

Da się zarabiać 

Mimo wszystko można założyć, że nowy stadion pozwala klubowi zarabiać. Znacznie lepiej zapewne wyglądałoby to w Ekstraklasie, ale i w I lidze, na wypełnionym stadionie, przychody są przyzwoite.

Klub pokazał, że na karnetach uzyskał ok. 125 tys. złotych przychodu. Można założyć, że to w dużej mierze dochód, bo kosztów przy sprzedaży karnetów nie ma za wielkich. 

Potem przychód z dnia meczowego jest uzależniony od frekwencji. Można założyć że im niższa, tym przychód jeszcze niższy, bo biletów poszło bardzo mało, a większość kibiców za bilet zapłaciła już przy zakupie karnetu. To jednal tylko założenie. 

reklama

Na meczu z Lechią Gdańsk było 4004 widzów, a klub na dniu meczowych wykazał blisko 60 tys. złotych przychodu. Znacznie mniej, bo ok. 25 tys. złotych przychodu klub uzyskał na kolejnym meczu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, który z trybun obserwowało 2794 kibiców. 

Potem przyszedł mecz otwarcia, na którym zameldowało się 13,5 tys. widzów. Mecz z Polonią Warszawa wygenenerował 180 tys. złotych przychodu! Klub sporo zainwestował w promocję wydarzenia, był to także mecz z klauzulą imprezy podwyższonego ryzyka, co generuje dodatkowe koszty ochrony. Można jednak założyć, że klub na takim spotkaniu sporo zarobił.

Potem widownia była już niższa i w meczach z GKS-em Tychy i Arką Gdynia przychód z dnia meczowego nie przekraczał już 100 tys. złotych. 

reklama

Klub pokazał też zarobki z tytułu sprzedaży gadżetów meczowych - do tej pory uzyskał z tego tytułu ok. 150 tys. złotych przychodu. Trzeba jednak doliczyć koszty wyprodukowania gadżetów. Ponad połowa tej kwoty to sprzedaż koszulek meczowych (90 tys. złotych), a ponad 30 tys. złotych kibice zapłacili za szaliki klubowe. 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama