reklama

Wisła minimalnie gorsza od Legii. Zdecydowała głowa Jędrzejczyka

Opublikowano:
Autor:

Wisła minimalnie gorsza od Legii. Zdecydowała głowa Jędrzejczyka - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportNafciarze niezbyt udanie zainaugurowali 2019 rok. Podopieczni Kibu Vicuny przegrali w derbach Mazowsza z Legią Warszawa 0:1. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Artur Jędrzejczyk.

Nafciarze niezbyt udanie zainaugurowali 2019 rok. Podopieczni Kibu Vicuny przegrali w derbach Mazowsza z Legią Warszawa 0:1. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Artur Jędrzejczyk. 

Jedni walczą o złapanie dystansu od strefy spadkowej, drudzy chcą wspiąć się na szczyt tabeli. W pierwszym meczu Nafciarze upokorzyli Legię na jej stadionie 4:1 i o ile powtórzenie wyniku z sierpnia wydawało się trudne, o tyle kibice po okresie przygotowawczym mieli prawo do do nutki optymizmu. 

Klub dwoił się i troił, żeby kibice pojawili przy Łukasiewicza 34 i trzeba przyznać, że publika dopisała. 7 stopni Celsjusza w połowie lutego to przyzwoita temperatura, więc derby Mazowsza oglądało ponad 8 tys. widzów, w tym 800 sympatyków Legii. Warto wspomnieć, że warszawscy kibice byli ukarani zakazem wyjazdowym. 

Spotkanie mogło rozpocząć się od mocnego uderzenia przyjezdnych, ale Sandro Kulenović źle trafił w piłkę. Optyczna przewaga należała do mistrzów Polski, którzy starali się zagrywać długie piłki z głębi pola na swoich skrzydłowych. Obrona Wisły przytomnie łapała rywali na spalonych. Podopieczni Ricardo Sa Pinto wysyłali coraz groźniejsze ostrzeżenia dla Nafciarzy, a w 14. minucie Marko Vesović nawet wpakował piłkę do siatki. Arbiter boczny i tym razem uniósł jednak chorągiewkę. Dwie minuty później Thomas Dahne sparował uderzenie Kulenovicia na słupek. Próbował też Andre Martins, ale szczęście było po stronie gospodarzy. Gospodarze musieli się jednak pilnować, bo Legioniści nie pozwalali swobodnie rozgrywać stoperom i dobrze zbierali wybijane na oślep piłki.

Pomysły Nafciarzy na atak ograniczały się do stałych fragmentów gry bitych przez Dominika Furmana i zagrywanie piłek do skrzydłowych. Nieco bardziej aktywna była prawa strona, na której operowali Igor Łasicki i Jakub Łukowski, ale pożytku z tego było niewiele. W pierwszej połowie kibice nie oglądali bramek. 

Druga połowa zaczęła się od zdecydowanych ataków Legii i już trzy minuty po wznowieniu gry Dahne musiał uwijać się po uderzeniach Kulenovicia i Vesovicia. Wisła próbowała się odgryźć, wreszcie z dobrej strony pokazał się Merebaszwili, ale Radosław Majecki sparował strzał Gruzina. Przez większą część drugiej połowy to właśnie skrzydłowy odpowiadał za poczynania ofensywne swojej drużyny. Różnie z tym bywało.

Legia grała o pełną pulę, na kilka minut zdominowała Wisłę i w końcu w 65. minucie dopięli swego. Błąd w kryciu przy rzucie rożnym popełnili Adam Dźwigała i Igor Łasicki, a do piłki dopadł Artur Jędrzejczyk i było 1:0 dla Wojskowych.

Podopieczni Kibu Vicuny nie mieli wyboru i ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków. Momentami spotkanie przypominało mecz rodem z Premier League-akcja w błyskawicznym tempie przenosiła się spod jednego pod drugie pole karne. Gotowało się w polu karnym gości, a sporo wniosło wejście Nico Vareli. Bramka w którąkolwiek stronę wisiała w powietrzu, bo swoje okazje mieli też przyjezdni. W świetnej sytuacji spudłował chociażby Kulenović.  

W końcówce Nafciarze przycisnęli, a piłkę meczową miał jeszcze debiutujący Grzegorz Kuświk. Napastnikowi zabrakło wyczucia i obrońca zdołał wybić na rzut rożny. Nafciarze do końca starali się wyrównać, a w pole karne wędrował nawet Dahne. Niestety, nie udało się i w 25. ligowe derby Mazowsza padły łupem Legii. Trzeba przyznać, że warszawianie zasłużenie wywożą 3 punkty z Łukasiewicza 34, choć z drugiej strony, Wojskowi wcale nie zagrali wybitnego meczu.

Kolejny mecz podopieczni Kibu Vicuny rozegrają w Białymstoku. Spotkanie 22. kolejki LOTTO Ekstraklasy z Jagiellonią Białystok odbędzie się w sobotę 16 lutego o 15:30. 

Wisła Płock - Legia Warszawa 0:1 (0:0)

bramka:
0:1 Jędrzeczyk 65'  

Wisła Płock: Thomas Dahne, Igor Łasicki, Adam Dźwigała, Alan Uryga, Angel Garcia Cabezali, Ariel Borysiuk, Damian Rasak (69' Oskar Zawada), Dominik Furman, Jakub Łukowski (64' Nico Varela), Giorgi Merebaszwili, Ricardinho (84' Grzegorz Kuświk). 

Legia Warszawa: Radosław Majecki, Michał Kucharczyk (60' Salvador Agra), Artur Jędrzejczyk, William Remy, Adam Hlousek, Cafu, Andre Martins, Marko Vesović, Sebastian Szymański (83' Kasper Hamalainen), Dominik Nagy (90' Iuri Medeiros), Sandro Kulenović. 

żółte kartki: Martins - Rasak. 

widzów: 8184 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE