reklama

Wisła grała nieźle, ale to Pogoń strzelała bramki. Kolejna porażka przy Ł34

Opublikowano:
Autor:

Wisła grała nieźle, ale to Pogoń strzelała bramki. Kolejna porażka przy Ł34 - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportZ początku podopieczni Kibu Vicuny całkowicie zdominowali Pogoń Szczecin, ale brakowało kropki nad "i". Pod koniec pierwszej połowy goście przeprowadzili jedną akcję, po której wywalczyli rzut karny, a tuż po zmianie stron Adam Buksa strzelił drugą bramkę i pogrążył Nafciarzy. Wisła przegrała dwunasty mecz w sezonie i znajduje się na miejscu spadkowym.

Z początku podopieczni Kibu Vicuny całkowicie zdominowali Pogoń Szczecin, ale brakowało kropki nad "i". Pod koniec pierwszej połowy goście przeprowadzili jedną akcję, po której wywalczyli rzut karny, a tuż po zmianie stron Adam Buksa strzelił drugą bramkę i pogrążył Nafciarzy. Wisła przegrała dwunasty mecz w sezonie i znajduje się na miejscu spadkowym. 

Trener Wisły przed meczem z Pogonią Szczecin miał komfort przy ustalaniu wyjściowego składu, co dawno się nie zdarzyło. W zasadzie wszyscy zawodnicy oprócz Cezarego Stefańczyka i Bartłomieja Sielewskiego byli zdolni do gry w mniejszym lub większym wymiarze czasowym. Kibu Vicuna zdecydował się zagęścić środek pola i wyjściowe ustawienie zdawało egzamin.

Nafciarze od pierwszych minut dominowali na boisku. Swoje grał Dominik Furman, dobrze prezentował się też Damian Rasak, a po prawej stronie aktywni byli Nico Varela i Jake McGing. To właśnie z prawej flanki pochodziło największe zagrożenie dla Łukasza Załuski, bo Hubert Matynia miał ogromne problemy. Nafciarze wygrali bój o środek pola, notowali przechwyty i starali się wyprowadzać szybkie ataki. Często brakowało tylko dobrego dogrania albo wykończenia.  Stoperzy Pogoni uwijali się jak w ukropie i kilka razy dość rozpaczliwie wybijali futbolówkę ze swojej szesnastki. Swoje okazję miał Rasak, a po jednym z kilku rzutów rożnych na piątym metrze z piłką znalazł się Alan Uryga. Stoper był jednak w bardzo trudnej sytuacji i piłka minęła słupek. Pod koniec pierwszych 45 minut Dominik Furman egzekwował jeszcze rzut wolny z ok. 18 metrów, ale huknął tylko w poprzeczkę.

W międzyczasie Pogoń przeprowadziła jedną, jedyną akcję w pierwszej odsłonie, która zakończyła się rzutem karnym. Kamil Drygas obił poprzeczkę, a w ciężki do wytłumaczenia sposób Adam Buksa wyprzedził Adama Dźwigałę i pokonał ofiarnie interweniującego Thomasa Dahne. 

Wiślacy nie mieli wielkiego wyboru i w drugiej połowie musieli zaatakować, ale zanim się obejrzeli, a przegrywali już dwiema bramkami. David Stec podał do Buksy, a napastnik bez większego problemu podwyższył wynik. Portowcy po chwili strzelili nawet trzecią bramkę, ale na szczęście Wiślaków arbiter dopatrzył się spalonego.

Kibu Vicuna wpuścił na boisko Oskara Zawadę i Alena Stefanovicia, ale jego zespół był przygaszony. Wisła co prawda nacierała, ale goście dobrze się bronili i próbowali kontratakować. Podopieczni Kostii Runjaicia dowieźli jednak wynik i po raz trzeci z rzędu wygrali z Wisłą Płock w lidze. 

Po 26 kolejkach Wisła Płock ma na koncie 24 punkty i zajmuje 15. miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Nafciarze są najgorzej punktującym u siebie zespołem w lidze. Kolejne spotkanie dopiero po przerwie reprezentacyjnej. 29 marca Wisła podejmie przy Łukasiewicza 34 Zagłębie Lubin. Początek o 18:00

Wisła Płock - Pogoń Szczecin 0:2 (0:1)

bramki:

0:1 Buksa 38'

0:2 Buksa 48'

Wisła Płock: 30. Thomas Dähne - 3. Jake McGing, 14. Adam Dźwigała, 18. Alan Uryga, 24. Ángel García Cabezali - 8. Dominik Furman (C), 4. Ariel Borysiuk, 6. Damian Rasak (60', 27. Alen Stevanović) - 7. Nico Varela, 11. Grzegorz Kuświk (58', 16. Oskar Zawada), 10. Giorgi Merebashvili (75', 21. Ricardinho).

Pogoń Szczecin: 1. Łukasz Załuska - 2. Jakub Bartkowski, 40. Sebastian Walukiewicz, 23. Jarosław Fojut (82', 33. Mariusz Malec), 15. Hubert Matynia - 17. Zvonimir Kožulj, 14. Kamil Drygas - 22. David Stec, 27. Sebastian Kowalczyk, 10. Radosław Majewski (70', 34. Iker Guarrotxena) - 18. Adam Buksa (90', 11. Soufian Benyamina).

Żółte kartki: Borysiuk, Merebashvili - Fojut, Kowalczyk, Majewski.

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Widzów: 2 511.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE