reklama

Wielki niedosyt. Nafciarze remisują w Zabrzu

Opublikowano:
Autor:

Wielki niedosyt. Nafciarze remisują w Zabrzu  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPrzez zdecydowanie większą część meczu to piłkarze Wisły byli lepszym zespołem. Niestety, zawiodła skuteczność pod bramką Górnika i Nafciarze do Płocka wrócą tylko z punktem.

Przez zdecydowanie większą część meczu to piłkarze Wisły byli lepszym zespołem. Niestety, zawiodła skuteczność pod bramką Górnika i Nafciarze do Płocka wrócą tylko z punktem. 

Kiedy Wisła Płock gra z Górnikiem Zabrze, kibice niemal na pewno mogą spodziewać się gradu bramek. Kiedy rok temu Nafciarze przyjechali na boisko beniaminka, dostali srogie lanie 4:0. W rewanżu w Płocku ograli zabrzan 4:2. Średnia bramek spadła tylko przy potyczce w rundzie mistrzowskiej, a jedyną bramkę zdobył wówczas Alan Uryga. 

Pierwsza połowa nieco jednak zawiodła oczekiwania. Na Arenie Zabrze stawiło się zdecydowanie mniej kibiców, niż podczas poprzedniego sezonu. Przez pierwsze 45 minut nie oglądali zbyt porywającego widowiska. Lepsze wrażenie sprawili przyjezdni. Podopieczni Dariusza Dźwigały konstruowali akcje od tyłu i mieli kilka sytuacji. Najlepszą miał Varela, ale jego strzał głową poleciał wprost w bramkarza. Dużo w ofensywie zależało Giorgiego Merebaszwilego, ale Gruzin w pierwszych 45 minutach nie mógł odnaleźć swojego rytmu. Gospodarze najlepszą okazję mieli po kontrataku wyprowadzonym przez Daniela Smugę, ale uderzenie zostało zablokowane. Do przerwy bramki nie padły. 

O ile przed zmianą stron widowisko nie porywało, o druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia. Nafciarze błyskawicznie objęli prowadzenie, kiedy to po błyskotliwej akcji Mateusz Szwoch wyłożył piłkę Ricardinho, a ten wpakował ją do siatki. To premierowe trafienie Brazylijczyka od powrotu do Polski. 

Po strzeleniu bramki Wisła przyspieszyła, swoje możliwości techniczne prezentowali Varela i Ricardinho. Niestety, brakowało skuteczności. Obrona Górnika, mówiąc delikatnie, grała słabo. Fatalne błędy popełniał Tomasz Loska i może być wdzięczny, że tylko raz wyciągał piłkę z siatki. Płocczanie mieli trzy świetne okazje do strzelenia bramki. Najlepszą z nich po nieporozumieniu Koja i Loski miał Ricardinho, ale w ostatnich chwili, mając przed sobą tylko pustą bramkę, został zablokowany. 

Nafciarze nie wykorzystali sytuacji do podwyższenia prowadzenia i na kwadrans przed końcem zostali za to skarceni. Wprowadzony po przerwie Igor Angulo wykorzystał dogranie w pole karne i w ładnym stylu pokonał Thomasa Dahne. Górnik próbował walczyć o pełną pulę, ale najlepszą okazję do zdobycia zwycięskiej bramki miał Mateusz Szwoch. Niestety, pomocnik nie wykorzystał technicznego dogrania Vareli, a powinien dać zwycięstwo swojej drużynie. Skończyło się na remisie i pierwszym punkcie w sezonie 2018/19. Nie ma jednak wątpliwości, że piłkarze Dźwigały powinni do Płocka wracać z trzema oczkami. 

W trzeciej kolejce Lotto Ekstraklasy Wisła Płock podejmie przy Łukasiewicza 34 Koronę Kielce. Spotkanie odbędzie się w piątek 3 sierpnia o 18:00. 

Górnik Zabrze - Wisła Płock 1:1 (0:0)

bramki:

0:1 - Ricardinho 46'

1:1 - Igor Angulo 75'

Górnik Zabrze: 1. Tomasz Loska - 13. Kacper Michalski (51, 9. Jesus Jimenez), 15. Dani Suárez, 14. Michał Koj, 27. Adrian Gryszkiewicz - 28. Maciej Ambrosiewicz, 22. Szymon Matuszek - 45. Adam Ryczkowski (51, 17. Igor Angulo), 7. Szymon Żurkowski, 21. Daniel Smuga (71, 8. Konrad Nowak) - 20. Marcin Urynowicz.

Wisła Płock: 30. Thomas Dähne - 20. Cezary Stefańczyk, 18. Alan Uryga, 14. Adam Dźwigała, 2. Marcin Warcholak - 8. Dominik Furman, 4. Damian Szymański - 7. Nico Varela, 9. Mateusz Szwoch, 10. Giorgi Merebashvili (81, 96. Jakub Lukowski) - 21. Ricardinho (68, 19. Karol Angielski).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE