Zawodniczki klubu Królewscy Płock, grając po raz pierwszy w tej rundzie rozgrywek na Stadionie Miejskim, nie dały szans przyjezdnym z Siedlec i pewnie wygrały 5:1. To trzecie zwycięstwo z rzędu podopiecznych Adriana Piankowskiego.
- Każda z nas wypełniła swoje zadania na tyle, aby móc być z siebie zadowolonym - mówiła po meczu Wiktoria Wiączek, pomocniczka Królewskich. - Miałyśmy wiele sytuacji bramkowych, niestety zabrakło nam nieco skuteczności, do tego doszło kilka błędów. Cieszę się ze zwycięstwa. Spotkanie nie mogło się potoczyć inaczej, 3 punkty musiały zostać w Płocku.
Płocczanki podejmowały u siebie ostatnią drużynę w tabeli. Spotkanie od początku układało się po myśli gospodyń. Już w 9. minucie ładnym strzałem popisała się Dominika Janicka, która wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie.
20. minut później ta sama zawodniczka wpisała się na listę strzelców po raz drugi, tym samym ustaliła wynik pierwszej połowy spotkania na 2:0. Pogoń do przerwy nie potrafiła zagrozić bramce gospodyń.
Po zmianie stron przyjezdne starały się odrobić straty, na szczęście bezskutecznie. Linia obrony Królewskich była tego dnia nie do przejścia. W 59. minucie po raz 3 piłkę w siatce siedlczanek umieściła Janicka. Bramka mocno podłamała przyjezdne, które straciły wiarę w korzystny rezultat.
Na koniec dwa gole dorzuciła jeszcze kapitan zespołu - Daria Nowak. W między czasie bramkę honorową zdobyły przyjezdne. Spotkanie zakończyło się pewną i wysoką wygraną 5:1 zespołu Adriana Piankowskiego.
KS Królewscy Płock - MKS Pogoń Siedlce 5:1 (2:0)
Bramki: 9., 29., 58. Dominika Janicka, 57., 70. Daria Nowak
Fot. Królewscy Płock
