Orlen Wisła Płock, po dwóch dość niepewnych wygranych, zainkasowała komplet punktów w stylu jaki przystoi wicemistrzowi Polski. Nafciarze pokonali na wyjeździe Gwardię Opolę różnicą aż 18 trafień.
Mecz z Gwardią był ostatnim sprawdzianem niebiesko-biało-niebieskich przed niedzielnym pojedynkiem w Lidze Mistrzów z SG Flensburg. Podopieczni Piotra Przybeckiego zdali egzamin na piątkę, bo bardzo pewnie pokonali gospodarzy i mogą do swojego konta dopisać kolejne trzy punkty.
Wiślacy już od pierwszych minut starali się narzucać rywalowi swój styl gry. Po drużynie z Płocka było widać, że jak najszybciej chcą przesądzić o losach spotkania i końcówkę dograć tak, aby jak najwięcej sił zachować na zdecydowanie ważniejszy, weekendowy pojedynek.
Bardzo dobrze w pierwszej połowie spotkania, w bramce Wisły spisywał się Rodrigo Corrales, który odbił połowę piłek lecących do siatki płocczan. W ataku brylował Lovro Mihić. Nafciarze grali pewnie w obronie, co pozwoliło na wyprowadzenie szybkich kontr, problemów z ich wykończeniem nie mieli skrzydłowi drużyny z Mazowsza.
Do przerwy wiślacy prowadzili 21:8 i właściwie już po 30 minutach znany był triumfator pojedynku. Po przerwie goście pewnie kontrolowali wynik, miejscowi nie byli już w stanie w żaden sposób zagrozić płocczanom.
Gwardia Opole - Orlen Wisła Płock 21:39 (8:21)
Gwardia: M. Zembrzycki, A. Malcher, D. Zając (33% 1/3, 0/0 k), I. Bąk, K. Siwak (4), A. Przybysz, M. Lemaniak (1), M. Jankowski (6), M. Tarcijonas (1), K. Adamski, K. Mokrzki (5), P. Zadura(2), M. Morawski (1), B. Dunikowski, M. Stańko, A. Łangowski (1),
Orlen Wisła: A. Morawski, M. Wichary, R. Corrales, M. Daszek (4), L. Mihić (8), V. Ghionea (6), T. Rocha (4), Z. Kwiatkowski, J. Toledo (2), M. Pušica (1), M. Tarabochia (2), S. Ivić (3), T. Gębala (5), M. Piechowski (3), G. Duarte (1), D. Zhitnikov (1).
