Pojedynki z Vive Targami Kielce i THW Kiel są dla nafciarzy niezwykle prestiżowąe. Ale nikt od podopiecznych trenera Manolo Cadenasa nie wymaga wygranych ich za wszelką cenę. FC Porto i Dunkierka powinny „dostarczyć” nafciarzom kompletu punktów.
Oznacza to, że o ile nie ma co liczyć na jedno z dwóch pierwszych miejsc, zajęcie czwartego to plan minimum. Ale można liczyć na odrobinę więcej. Warunek podstawowy? Trzeba wygrać dwumecz z KIF Kilding. – Jestem przekonany, że zespół z Płocka powinien spokojnie poradzić sobie z Duńczykami – mówił Bogdan Kowalczyk, były trener Wisły prowadzący obecnie Azoty Puławy. – Wisła to w tej chwili klasowy zespół, mający w swoich szereg wielu doskonałych graczy.
Wisła dziesięć razy walczyła z duńskimi zespołami, ale tylko raz zdołała odnieść zwycięstwo. Przełamanie złej passy w Kolding jest możliwe, chociaż na pewno nie będzie łatwe. Tym bardziej, że w ekipie prowadzonej przez trenera Manolo Cadenasa zabraknie kontuzjowanych Pawła Paczkowskiego i Nikoli Eklemovicia. Na szczęście pozostali zawodnicy są zdrowi.
Po meczu z KIF Kolding, który odbędzie się w niedzielę o 17, nastąpi przerwa w rozgrywkach ligowych, przeznaczona na potrzeby reprezentacji. Kadra biało-czerwonych pod wodzą trenera Michaela Bieglera spotka się na zgrupowaniu w Płocku.
Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock