Płoccy amatorzy grają co wtorek o godz. 18. Przed ponad miesiącem ruszyła kolejna edycja zmagań, walka – ale w bardzo miłej atmosferze - toczy się równolegle w dwóch ligach. Rywalizuje w sumie ponad 30 osób, zapisać można się w każdej chwili.
W miniony wtorek w drugiej lidze w eliminacjach najlepszy był Piotr Głuskowski. W półfinale (a wynik ten zalicza się do serii finałowej) najlepiej punktował Jarosław Skonieczny (167). Ale w decydującej rozgrywce z ostatniego, czwartek miejsca w finałowej grupce zaatakowała Iwona Jastrzębska.
Pani Iwona miała prawie 50 punktów straty, to bardzo dużo. Ale w finale była najlepsza, a po dodaniu bonusu (5 punktów dla kobiety) okazało się, że jest pierwsza! Z wynikiem 287 punktów o zaledwie dwa „oczka” wyprzedziła Głuskowskiego i o cztery – Skoniecznego (prowadzi w tabeli po 4 kolejkach)! To się nazywa precyzyjny, decydujący cios... Czwarty był Marek Gołębieski.
W pierwszej lidze emocje nie były cale mniejsze. W eliminacjach uczestnicy na chwilę oniemieli, gdy Sławomir Śliwiński – już nie amator, ale i nie zawodowiec, jak sam o sobie mówi – osiągnął w jednej z serii 235 punktów. Ale w półfinale Śliwiński trafił na niesamowicie dysponowanego w tym momencie Arkadiusza Ławnickiego i przegrał!
Z kolei w finale 225 punktów Ławnickiego z półfinału okazało się za mało, by wygrać z Tomaszem Studzińskim, który w sumie zdobył 392 punkty. Druga lokata przypadła Ławnickiemu, trzecia – Przemysławowi Antuszewiczowi, a czwarta – Krzysztofowi Augustowskiemu. Śliwiński obronił jednak prowadzenie w klasyfikacji generalnej po 4 rundach.
Następna kolejka – już we wtorek 17 kwietnia o godz. 18.