- Wygraliśmy w niedzielę ze Stalą Mielec, ale ten mecz był bardzo słaby i jeżeli myślimy o zwycięstwie w Kwidzynie, to musimy bardzo wiele poprawić - przestrzega trener Nafciarzy Lars Walther. Płocczanie mają mnóstwo kontuzji, dalecy są od świetnej dyspozycji, a MMTS gra coraz lepiej. Obecnie jest piąty w stawce 12. ekip, ma sześć zwycięstw i cztery porażki.
Pierwsza „strzelba” rywali to 25-letni rozgrywający Michał Adamuszek (108 kg), zdobywca 48 goli, szósty w ligowej stawce. Ale w ostatnim zwycięskim meczu w Ciechanowie prym wiedli 22-letni rozgrywający Robert Orzechowski (8 goli) i skrzydłowy 28-letni Patryk Rombel (7). W poprzednim sezonie Nafciarze wygrali w Kwidzynie w lidze 29:26 (15:10), w półfinale po dwóch zwycięstwach u siebie pokonali MMTS także w trzecim spotkaniu – 25:21.
Co ciekawe, zawodnicy MMTS w zdecydowanej większości zachwyceni są zespołem Vive Targi Kielce. W ankiecie na stronie klubowej niemal wszyscy właśnie Vive wymieniają jako potencjalnego złotego medalistę. Tylko 24-bramkarz Miłosz Jadowski daje szanse na obronę mistrzostwa Wiśle. - Vive lub Wisła odpowiada na pytanie, kto wygra rywalizację w tym sezonie. Co na to Nafciarze,którzy już w sobotę zagrają o 15. w Orlen Arenie z faworyzowanym Hamburgiem?