Enkhbaatar Dambandarja był bardzo zaskoczony, gdy tuż po meczu do hali przy Piaska na płockim Międzytorzy na stoliku wjechał okazały tort, w „ognistej” otoczce. Z napisem „50 lat”. Bo właśnie swoje półwiecze obchodził dziś sympatyczny, wiecznie uśmiechnięty miłośnik koszykówki z Mongolii, prezes Mon-Polu.
Podopieczne trenerów Ireneusza Jasińskiego i Michała Mrówczyńskiego doskonale zagrały w pierwszej kwarcie,wygrały ją 8 punktami. W końcówce drugiej części ku radości kibiców wygrywały 35:27, ale ambitne rywalki z Kobylnicy trafiły dwa razy za trzy punkty i w połowie pojedynku było już tylko 35:33. - Cały tydzień wbijaliśmy dziewczynom do głowy, że to będzie zupełnie inny pojedynek, niż na inaugurację ligi w Kobylnicy, gdy wygraliśmy ponad 20 punktami – mówił nam po pojedynku Michał Mrówczyński. - W Eko doszły dwie nowe, dobre zawodniczki, u nas też nastąpiły zmiany. Konieczna byłą więc maksymalna koncentracja.
W trzeciej kwarcie mogło się podobać kilka wzorcowych akcji Karoliny Sikorskiej i Oli Krzysztofik, po których ręce same składały się do oklasków, bohaterki przybijały sobie „piątkę”, a bęben walił jak oszalały. Atmosferę nakręcał gorącym komentarzem niezawodny Bogdan Wolny. Bardzo skuteczna była Sylwia Janas, w meczu zdobyła 17 punktów.
Przed ostatnimi 10 minutami płocczanki wygrywały sześcioma punktami, ale szybko „spadła” za 5 fauli niezwykle ważna dla ekipy Iwona Szarzyńska. Ale Mon-Pol nie dał sobie wyrwać dwóch punktów, wygrały 70:63. - Płocka twierdza niezdobyta i niech tak zostanie – cieszył się po spotkaniu Michał Mrówczyński. Przyznał jednak, że było to najsłabsze spotkanie płocczanek z czterech zwycięskich na własnym parkiecie. - Obrona ok, ale za dużo błędów w ofensywie – mówił szkoleniowiec. - Musimy wciąż nad tym pracować.
Tuż po spotkaniu zawodniczki i działacze składali życzenia urodzinowe prezesowi, było gromkie „sto lat”. W ostatniej chwili wpadł na salę z prezentem także prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.
W niedzielę 9 grudnia płocczanki rozegrają arcyważny mecz w Bydgoszczy z Batonem Basket 25. Zwycięstwo byłoby kamieniem milowym w drodze do pierwszej czwórki, która po rundzie zasadniczej zapewni sobie utrzymanie i grę o ekstraklasę.
Mon-Pol Płock - Eko Energy Hit Kobylnica 70:63 (20:12, 15:21, 17:13, 18:17)
Mon-Pol: Janas 17, Szarzyńska 13, Morawiec 12, Krzysztofik 11, Maj 9, Sikorska 8, Piechocka, Trzeciak, Trzewikowska, Wilamowska, Gruchot, Skiejka.
Najwięcej punktów dla Kobylnicy - Dobrowolska -19 oraz Wróbel – 13.