Progres w grze Wisły Płock jest widoczny, a za nim przyszły punkty zdobywane w dramatycznych okolicznościach. Nikt w Płocku nie miałby nic przeciwko, gdyby i tym razem komplet oczek został przy Łukasiewicza 34, nawet pomimo gry w osłabieniu. - Pogoń ostatnio gra bardzo dobrze. My też dobrze zaprezentowaliśmy się w ostatnich dwóch meczach. Mam nadzieję, że z Pogonią też zagramy dobrze - mówił trener Kibu Vicuna. Nafciarze punktów potrzebują jak tlenu.
Sytuacja w dolnej, podobnie jak i w górnej części, tabeli jest niezwykle wyrównana. Wisła znajduje się na przedostatniej pozycji, ale do 11. miejsca traci zaledwie trzy punkty. Różnice są minimalne i o pozostaniu w elicie na najbliższy sezon decydować będą pojedyncze punkty. Nie ma co się oglądać na markę i formę rywala-trzeba punktować z każdym.
Tym bardziej, że Pogoń ostatnio została zatrzymana przez Zagłębie Lubin. Miedziowi wbili Portowcom aż trzy bramki i to na ich obiekcie. Wcześniej podopieczni Kostii Runjaicia prezentowali dobrą, miłą dla oka grę. Początek sezonu dla szczecinian nie był zbyt udany-10 punktów po 10 kolejkach nikogo tam nie zadowalało. Włodarze Pogoni wytrzymali jednak ciśnienie, i pod koniec roku i na początku 2019 drużyna znacznie poprawiła wyniki. Imponuje zwłaszcza środek pola z Kamilem Drygasem, Radosławem Majewskim, Zvonimirem Kozuljem, Ikerem Guarrotxeną i Tomasem Podstawskim. Tego ostatniego w Płocku zabraknie-Portugalczyk pauzuje ze względu na kartki. Trener Pogoni ma w czym wybierać, ale zastąpienie pomocnika może nie być wcale takie proste. Problem jest też w ataku, bo zaciął się Adam Buksa. 22-latek w pięciu ostatnich meczach bramkarzy rywali pokonał zaledwie raz.
Do bramki Wisły prawdopodobnie wróci Thomas Dahne. Niemiec poczuł ból w kolanie pod koniec pierwszej połowy meczu z Lechią i sztab nie ryzykował pogłębienia urazu. Od środy trenuje jednak z drużyną i prawdopodobnie będzie na 100 proc. gotowy do gry. Tego nie można powiedzieć z kolei o Bartłomieju Sielewskim, który na rozruchu w Gdańsku uszkodził kolano. Występ wychowanka jest wykluczony. Środek obrony stworzy więc zapewne duet Alan Uryga-Igor Łasicki, a na bokach defensywy zagrają Angel Garcia i Jake McGing. W środku pola z pewnością zagra Dominik Furman.
Nie wiadomo, na jaki wariant zdecyduje się Kibu Vicuna. Trener może zagrać defensywnie w zestawieniu z Damianem Rasakiem i Arielem Borysiukiem albo zastąpić jednego z nich nieco bardziej ofensywnym zawodnikiem. Do zdrowia po kontuzji mięśni brzucha wraca Ricardinho, Giorgi Merebaszwili rozegrał 80 minut w Gdańsku. A co z Alenem Stefanoviciem, który do zespołu dołączył niemalże w ostatniej chwili i nie był gotowy do gry od 1. minuty?
- Alen to bardzo dobry zawodnik, ale z boku jest też duża konkurencja. Są jeszcze Giorgi Merebaszwili, Nico Varela, Justinas Marazas i Kuba Łukowski. Kiedy Alen gra, pokazuje jakość. Nie jest jednak jeszcze gotowy do gry od początku, ale czuje się już coraz lepiej. Będzie grał coraz więcej - zapewniał na przedmeczowej konferencji trener Wisły.
Wisła musi pokazać determinację, wolę walki, zaangażowanie. Piłkarsko Nafciarze nie mogą czuć się gorszym zespołem od przyjezdnych. Trzeba to tylko udowodnić na boisku i mieć nadzieję, że tym razem nie będzie kontrowersji z udziałem sędziów.
- Potrzebujemy wsparcia kibiców - apelował Kibu Vicuna. - Kiedy kibic jest na stadionie, zawsze nam to pomaga. Mam nadzieję, że na meczu z Pogonią będzie ich wielu.
Mecz Wisła Płock-Pogoń Szczecin w piątek 15 marca o 18:00. Na godzinę 14:00 uprawionych do wejścia na stadion było ponad 3500 osób.
