Zarząd i zawodnik nie porozumieli się w kwestii nowego kontraktu i rozgrywający po sezonie odejdzie.
Bracia Tomasz i Maciej Gębala trafili do Płocka w 2016 roku i mówiło się, że są nadzieją polskiej piłki ręcznej. W reprezentacji Polski w ostatnich latach występowali też chociażby bracia Lijewscy czy Jureccy. W Płocku mieli nadzieję, że urodzeni w Gdyni zawodnicy będą ich godnymi następcami.
Tak się jednak nie stało, a starszego z braci, Macieja, w Płocku już nie ma. Wszystko wskazuje na to, że po sezonie odejdzie także Tomasz. 23-latek nie spełniał oczekiwań i w najważniejszych meczach zawodził, rzadko robiąc użytek ze swoich 212 cm wzrostu. Ponadto w maju w meczu z Energą Gdańsk doznał poważnej kontuzji. Zerwane więzadła poboczne w kolanie oznaczały konieczność zabiegu i wielomiesięczną rehabilitację. Mimo to klub zaoferował mu nowy kontrakt.
- Chciałem, żeby Tomek został z nami na kolejne lata. W składzie widział go również trener Xavier Sabate, dlatego już jakiś czas temu przedstawiliśmy mu propozycję nowego kontraktu na miarę naszych możliwości. Zaproponowane warunki nie zostały jednak przyjęte przez drugą stronę i otrzymałem informację, że Tomek po sezonie zmieni klub. Szanuję jego decyzję, ale jednocześnie oczekuję, że do końca trwającego sezonu zrobi wszystko, aby pomóc zespołowi w osiągnięciu zamierzonych celów. W jakim wymiarze? To będzie zależało już od sztabu szkoleniowego i od niego samego – mówi cytowany przez biuro prasowe Adam Wiśniewski, prezes Orlen Wisły Płock.
Tomasz Gębala w barwach Wisły zdobył jak na razie 181 bramek w 78 spotkaniach.
