reklama

Sześciu chętnych na cztery miejsca. Czy Wisła zagra w grupie mistrzowskiej?

Opublikowano:
Autor:

Sześciu chętnych na cztery miejsca. Czy Wisła zagra w grupie mistrzowskiej? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportRozgrywki Lotto Ekstraklasy wkraczają w decydującą fazę. Marzeniem wszystkich w Płocku jest awans do grupy mistrzowskiej, a ten jest na wyciągniecie ręki. Chętnych jest jednak znacznie więcej.

Rozgrywki Lotto Ekstraklasy wkraczają w decydującą fazę. Marzeniem wszystkich w Płocku jest awans do grupy mistrzowskiej, a ten jest na wyciągniecie ręki. Chętnych jest jednak znacznie więcej. 

Za cztery kolejki tabela zostanie podzielona. Osiem najlepszych zespołów zapewni sobie utrzymanie już 7 kwietnia i powalczy o najwyższe cele w grupie mistrzowskiej. Pozostałe osiem będzie walczyło o utrzymanie, a dwie najsłabsze przyszły sezon zaczną w Nice I Lidze. 

O grę w górnej ósemce nie muszą się martwić trzy kluby - Jagiellonia Białystok, Legia Warszawa i Lech Poznań. Prawdopodobnie dołączy do nich Górnik Zabrze. Klub zapowiedział odwołanie od decyzji Komisji Ligi, która przyznała walkowera na korzyść zabrzan w meczu z Piastem, ale jednocześnie ukarała 14-krotnych mistrzów Polski odjęciem trzech punktów. Jest niemal przesądzone, że Najwyższa Komisja Odwoławcza przy PZPN utrzyma w mocy walkower, ale odda Górnikowi komplet punktów. 

Wolne pozostaną więc cztery lokaty, o które realnie może powalczyć sześć drużyn. Oprócz Wisły Płock są to: Korona Kielce, Zagłębie Lubin, Wisła Kraków, Arka Gdynia i Cracovia. Na dziś poza ósemką są dwa ostatnie kluby, ale na ostatniej prostej może jeszcze dojść do wielu przetasowań. Do zdobycia jest jeszcze 12 punktów. 

Historycznie od początku funkcjonowania ESA37 (sezon 2013/14), awans do grupy mistrzowskiej zawsze gwarantowało 41 punktów. Tak było w sezonie 2014/15. Zdarzało się jednak, że do gry w czołowej ósemce wystarczyło 38 oczek po 30 kolejkach. 

Różnice w środku tabeli z pewnością będą minimalne i każdy punkt jest teraz na wagę złota. Martwić się trzeba jednak nie tylko o zdobycz punktową, ale też bilans bezpośrednich starć z potencjalnymi rywalami. Może się bowiem zdarzyć, że to właśnie tzw. mała tabela będzie decydowała o kolejności drużyn. Tak było chociażby w zeszłym sezonie, kiedy to trzy kluby miały po 39 punktów, ale bilansem bezpośrednich starć do ósemki kosztem Wisły Płock i Zagłębia załapała się Korona Kielce. 

Nafciarze po 26 rozegranych spotkaniach mają 39 punktów i nad dziewiątą w tym momencie Arką Gdynia mają pięć puntów przewagi. Grupa mistrzowska jest na wyciągnięcie ręki, a wszystkie atuty wydają się być w talii zespołu Jerzego Brzęczka. Warto jednak bliżej przyjrzeć się bilansom Wisły z poszczególnymi zespołami.

W przypadku rozstrzygania pomiędzy dwiema drużynami, Nafciarze legitymują się lepszym bilansem z: Zagłębiem Lubin, Arką Gdynia i Cracovią. Z Wisłą Kraków jest remis (w obu spotkaniach goście wygrywali 1:0) i tu zdecydowałaby różnica bramek po fazie zasadniczej (po 26 kolejkach o 1 bramkę lepsza jest Biała Gwiazda). Najgorszy jak na razie jest bilans z Koroną Kielce, ale okazja do poprawy już w najbliższą sobotę. 

I z punktu widzenia awansu do grupy mistrzowskiej pojedynek z kielczanami jest absolutnie kluczowy. Po pierwsze jest to jeden z dwóch pozostałych domowych meczów. Po drugie byłaby to wygrana z kategorii "za sześć punktów" i przekroczenie wspomnianej bariery 41 punktów. Po trzecie wygrana różnicą trzech bramek daje Nafciarzom pierwszeństwo w przypadku rozpatrywania bezpośrednich starć. Warto się o to postarać, by nie powtórzyła się historia sprzed roku.

Poza Koroną Wisła zmierzy się jeszcze u siebie z Piastem Gliwice i na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław i Jagiellonią Białystok. Nie jest to najłatwiejszy, ale też z pewnością nie najtrudniejszy terminarz. Nafciarzy z pewnością stać na zdobycie kompletu punktów przed własną publicznością, a wtedy nie trzeba będzie się na nikogo oglądać. Stadiony Miejskie we Wrocławiu i Białymstoku pod tym względem nie są najbardziej gościnnymi arenami w Polsce - zarówno Jaga jak i Śląsk punktują na własnych obiektach więcej niż przyzwoicie (odpowiednio trzecie i szóste miejsce), ale oba zespoły poniosły u siebie także po dwie porażki. Z drugiej strony Nafciarze bardzo dobrze punktują na wyjeździe i w takiej klasyfikacji są jak do tej pory tuż za podium. To niezły prognostyk. 

A jakie starcia czekają bezpośrednich rywali Nafciarzy? 

Korona Kielce: Wisła Płock (w), Górnik Zabrze (d), Lechia Gdańsk (d), Śląsk Wrocław (w).

Zagłębie Lubin: Górnik Zabrze (w), Piast Gliwice (w), Jagiellonia Białystok (d), Cracovia (w).

Wisła Kraków: Śląsk Wrocław (d), Legia Warszawa (w), Lech Poznań (d), Sandecja Nowy Sącz (w).

Arka Gdynia: Bruk-Bet Termalica Nieciecza (d), Jagiellonia Białystok (w), Legia Warszawa (d), Lechia Gdańsk (w).

Cracovia: Pogoń Szczecin (w), Sandecja Nowy Sącz (d), Bruk-Bet Termalica (w), Zagłębie Lubin (d). 

Wydaje się, że najłatwiejszy terminarz ma Cracovia, choć Pasy też mają jak na razie najmniej punktów. Czekają ich jednak pojedynki z dwiema najsłabszymi drużynami w Ekstraklasie i mecz z dołującym Zagłębiem Lubin. Na drugim biegunie wydaje się być Arka Gdynia, która co prawda w weekend gra z Termalicą, ale poza tym podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zmierzą się liderem i wiceliderem tabeli, a sezon zasadniczy kończą derbami Pomorza z Lechią Gdańsk. Arka jest jednym z czterech zespołów, który wiosną jeszcze nie wygrał. Swoje problemy mają też Wisła Kraków i Zagłębie Lubin. 

Obiektywnie Wisła na dziś jest zdecydowanie kowalem swojego losu i tego należy się trzymać. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że wygrana z Koroną zagwarantuje grę w grupie mistrzowskiej. Czy tak się stanie? Przekonamy się już w sobotę wieczorem. Początek meczu z Koroną o 20:30. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE