Sześć medali przywieźli płocczanie z Ostrowca Świętokrzyskiego. Puchar Europy w kickbohingu to najwyższy rangą turniej w Polsce w tej dyscyplinie. Wzięło w nim udział ponad 400 zawodników z Polski i świata. Wśród nich znaleźli się również płocczanie z klubu LKS „Puncher” Płock.
Turniej, który został rozegrany w Ostrowcu Świętokrzyskim, był przeznaczony dla grup wiekowych kadetów i kadetek: młodszych 10-12 lat i starszych 13-15 lat, juniorów i seniorów. Jak relacjonuje Piotr Maślanka, trener klubu, współzawodnictwo odbywało się jednocześnie na dwóch matach oraz jednym ringu. Rywalizowano w czterech formułach walki, dwóch planszowych: pointfighting i kick-light oraz w dwóch ringowych: full-contact i low-kick.
Do turnieju zgłosiło się łącznie ponad 400 uczestników reprezentujących 71 klubów z Polski i innych państw m.in. Norwegii, Ukrainy, Słowacji, Austrii, Czech, Litwy. Wśród nich nie zabrakło reprezentantów Płocka - zawodników klubu LKS „Puncher” Płock.
Klub reprezentowało czterech zawodników po jednym w każdej kategorii wiekowej: kadet młodszy, kadet starszy, junior i senior. Płocczanie zdobyli łącznie sześć medali: jeden złoty, trzy srebrne i dwa brązowe).
W najmłodszej kategorii wiekowej Andrzej Bielicki w kat. wag. +47kg formuły pointfighting zdobył srebrny medal. W nieco starszej grupie wiekowej kadetów starszych Rafał Dobies kat. wag. -69kg srebrny medal w pointfightingu i brązowy w kick-lightcie. Rywalizacja juniorska debiutującego w zawodach Damiana Kalinowskiego kat. wag. -57kg zaowocowała dla zawodnika zdobyciem srebrnego medalu w pointfightingu i brązowego w kick-lightcie.
Natomiast w kategorii wiekowej seniorów efektownym dopełnieniem zdobyczy medalowych okazał się trener zawodników Piotr Maślanka, który zdobył w kat. wag. -84kg złoty medal w pointfightingu.
- Na tegoroczny Puchar Europy pojechaliśmy znacznie okrojonym składem w porównaniu do roku ubiegłego, gdy startowało nas prawie trzykrotnie więcej, bo 11 osób, ale z różnych przyczyn losowych jak choroba, praca itp. niektórzy nie mogli wziąć udziału w tym turnieju - mówi Piotr Maślanka. - Ja w tym roku wystartowałem w cięższej kategorii niż w ubiegłym roku. Cieszę się jednak, że po ubiegłorocznym zwycięstwie w wadze -79kg w tym roku byłem poza zasięgiem przeciwników w kolejnej wadze -84kg.