reklama

Szalona pogoń Wisły przy Łazienkowskiej. Zabrakło niewiele [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Szalona pogoń Wisły przy Łazienkowskiej. Zabrakło niewiele [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportSzalone derby Mazowsza przy Łazienkowskiej. Nafciarze przegrywali już dwiema bramkami, ale podnieśli się z kolan i doprowadzili do wyrównania. Niestety, w końcówce to grający w osłabieniu gospodarze strzelili zwycięską bramkę.

Szalone derby Mazowsza przy Łazienkowskiej. Nafciarze przegrywali już dwiema bramkami, ale podnieśli się z kolan i doprowadzili do wyrównania. Niestety, w końcówce to grający w osłabieniu gospodarze strzelili zwycięską bramkę. 

Mecz z Legią Warszawa dla Wisły Płock jest zawsze prestiżowy. Tym razem stawka była jeszcze wyższa, bo aby zachować szansę na czwarte miejsce i grę w eliminacjach Ligi Europy, Nafciarze przy Łazienkowskiej musieli wygrać. Podopieczni Jerzego Brzęczka od początku spotkania wyglądali lepiej od mistrzów Polski. To przyjezdni byli stroną dominującą, choć pomysły kończyły się na 20-30 metrze od bramki Arkadiusza Malarza. Wojskowi nie wyglądali jak drużyna, która za dwa tygodnie podniesie trofeum przyznawane mistrzom Polski. 

To jednak podopieczni Deana Klafuricia mieli pierwszą okazję do strzelania bramki, ale Thomas Dahne był dobrze ustawiony i pewnie złapał uderzenie głową Eduardo. Wiślacy nie potrafili jednak wykorzystać nieporadności Legii, a w dodatku pomogli im strzelić bramkę. Po rzucie rożnym Dahne interweniował tak niepewnie, że nabił piłką Cafu, a futbolówka wturlała się do jego bramki. Tempo nieco spadło i do do przerwy utrzymało się minimalne prowadzenie Legionistów. 

Po zmianie stron scenariusz znów się powtórzył. Legioniści byli nieporadni, niedokładni, wolni. Rozgrywali piłkę bez pomysłu i pozwolili się zdominować Wiśle. Dobrze uderzał Jakub Łukowski, z bliska próbował Kante, ale Malarz był dziś świetnie dysponowany. Wiślacy atakowali coraz śmielej i zapłacili za to wysoką cenę. W środku pola nieodpowiedzialnie futbolówkę stracił Arkadiusz Reca. Marko Vesović podał do wybiegającego na wolne pol Michała Kucharczyka, a skrzydłowy pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z Dahne. Powtórki wskazują, że w momencie podania zawodnik był na minimalnym spalony. VAR jednak nie został użyty. 

Wisła wróciła z dalekiej podróży

Wydawało się, że Wisła po takim ciosie już się nie podniesie. Sygnał do ataku dał Alan Uryga, który wyskoczył najwyżej po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Nafciarze złapali kontakt, a to był dopiero początek wielkich emocji przy Łazienkowskiej.

Chwilę później płocczanie dostali jeszcze prezent od Mauricio, który grał dziś bardzo ostro. W 81. minucie arbiter się nie wahał i ukarał go drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Legia kończyła w 10, a w dodatku 120 sekund później Wiślacy wyrównali. Najpierw świetnie strzał Kante i dobitkę obronił Malarz, ale chwilę później nie miał już nic do powiedzenia, bo Kamil Biliński popisał się fantastycznym wolejem. Był remis, a Wisła chciała powalczyć o zwycięstwo.

Wydawało się, że podopieczni Jerzego Brzęczka przechylą szalę na swoją stronę, choć Jerzy Brzęczek nie miał zbyt wielkiego pola manewwu. Oprócz Kamila Bilińskiego nie było na ławce żadnego ofensywnego zawodnika. Szkoleniowiec pod koniec meczu wprowadził Damiana Byrtka, który od razu zajął pozycję na szpicy. Nie przyniosło to rezultatu. 

Niestety, ostatnie słowo należało dziś do Legii. Tym razem fatalny błąd tuż przed swoim polem karnym popełnił Dominik Furman. Pomocnik Wisły zbyt długo przetrzymał piłkę, a tę odebrał Vesović i podał do partnera. Piłka uderzona przez Sebastiana Szymańskiego odbiła się jeszcze od słupka, ale spadła prosto pod nogi Cafu, a ten tylko odpowiednio ustawił stopę.. Legioniści do końca meczu zwalniali grę, a zmęczeni Wiślacy nie mieli pomysłu na strzelenie trzeciej bramki. Niestety, z Warszawy Nafciarze wrócą bez punktów. 

Legia Warszawa - Wisła Płock 3:2 (1:0) 

bramki: 
1:0 Cafu 35' 
2:0 Kucharczyk 70'
2:1 Uryga 79' 
2:2 Biliński 84'
3:2 Cafu 88'

żółte kartki: Mauricio, Broź - Stilić, Łukowski, Szymański. 

czerwona kartka: Mauricio - za dwie żółte. 

Legia: Arkadiusz Malarz, Marko Vesović, Inaki Astiz, Mauricio, Adam Hlousek, Chris Phillips, Damagoj Antolić (82' William Remy), Cafu, Christian Pasquato (62' Łukasz Broź), Sebastian Szymański, Eduardo Da Silva (70' Michał Kucharczyk).

Wisła: Thomas Dahne, Cezary Stefańczyk, Alan Uryga, Adam Dźwigała, Arkadiusz Reca, Dominik Furman, Damian Szymański, Jakub Łukowski (65' Kamil Biliński), Semir Stilić, Nico Varela (90' Damian Byrtek), Jose Kante. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE