Grał w Interze Mediolan u Jose Mourinho, ale kariera Alena Stevanovicia potoczyła się tak, że wylądował w Wiśle Płock. Serb błysnął w kilku meczach poprzedniego sezonu i po udanym okresie przygotowawczym przedłużył kontrakt o kolejny rok.
28-letni Serb podpisał kontrakt 12 lutego, ale wcześniej pół roku nie miał klubu. Na debiut przyszło mu chwilę poczekać, a po raz pierwszy przywdział niebiesko-biało-niebieską koszulkę w pamiętnym meczu z Cracovią. Wisła Płock wygrała 3:2, mimo iż Nafciarze w końcówce meczu grali w podwójnym osłabieniu. Walnie przyczynił się do tego właśnie Stevanović.
Jednym z ograniczeń skrzydłowego był brak paszportu kraju Unii Europejskiego lub kraju, który z UE ma podpisaną umowę. W składzie są jeszcze Giorgi Merebaszwili i Ricardinho, choć od nowego sezonu przepisy będą łagodniejsze. Drugim hamulcem Stevanovicia są jednak kontuzje - jeśli będą go omijać, z pewnością będzie jednym z tych zawodników, dla których warto przyjść na Łukasiewicza 34.
Pierwotna umowa Alena Stevanovicia obowiązywała do 30 czerwca 2020. Klub poinformował, że podpisano nową - do 30 czerwca 2021 roku.
