21-letni płocczanin od najmłodszych lat znajdował się w krajowej czołówce, jest wielokrotnym mistrzem Polski w grze pojedynczej i podwójnej w różnych kategoriach wiekowych. Zdobył kilka punktów ATP w singlu oraz wygrał dwa turnieje deblowe ITF (pula nagród 15 tys., dol.) na arenie międzynarodowej.
Halowe Mistrzostwa Polski Kobiet i Mężczyzn odbyły się w weekend Bydgoszczy. Michał pojechał na zawody w dobrej formie. Kilka dni wcześniej wygrał turniej ITF, w Bratysławie w grze deblowej wraz z Austriakiem Neilem Oberleitnerem.
W klubie Centrum w Bydgoszczy nie było oczywiście gwiazd polskiego tenisa, np. Igi Świątek czy Huberta Hurkacza, ale na starcie pojawili się gracze już notowani w rankingach WTA i ATP.
W singlu Michał Mikuła, reprezentujący SIKT w Płocku, trenujący obecnie w Akademii Future Tennis Group, dotarł do finału. Tam musiał uznać wyższość Szymona Kielana (5:7, 0:6).
Natomiast w grze deblowej płocczanin wraz z Yann'em Wójcikiem szli jak burza, w finale pokonali wyraźnie Szymona Kielana i Maksa Kaśnikowskiego 6:1, 6:3.
- Mistrzostwa Polski to zawsze wyjątkowy turniej. Bardzo się cieszę, że udało mi się pokazać z dobrej strony. Wiedziałem, po co tam jadę i jaki mamy wspólny cel ze sztabem szkoleniowym - powiedział nam Michał Mikuła.
Od drugiej rundy zawodów w Bydgoszczy borykał się z lekką kontuzją kolana, to oczywiście przeszkadzało w grze, ale tenisista był świadomy tego, że jest w dobrej formie i walczył skutecznie mimo przeciwności.
Jak zaczęła się przygoda Michała z tą dyscypliną?
- Pasja do tenisa zrodziła się w Płocku, kiedy to mój tata i dziadek co sobotę umawiali się na korcie, by między sobą rywalizować. Mnie bardzo ciekawiło, po co tata wstaje tak wcześnie w weekendy. Któregoś dnia tata zabrał mnie ze sobą bym popatrzył, jak wygląda gra w tenisa - opowiada Michał.
Tego samego dnia po raz pierwszy trzymał rakietę w dłoni i odbijał pierwsze piłki. Niestety, wkrótce kontuzji biodra doznał dziadek Michała i skończyły się rodzinne pojedynki z Robertem, tatą Michała.
- Ale tata miał czas i chęci, aby nauczyć grać mnie. Tylko po to, aby mieć nowego sparingpartnera - żartuje Michał.
Pasja jest nadal, ale poważne granie wymaga wielu poświęceń, żelaznego zdrowia, dyscyplinym samozaparcia.
- Mój standardowy dzień treningowy w okresie startowym to dwugodzinna sesja treningu tenisowego, trening ogólnorozwojowy, trwający zazwyczaj 1-2 godz. oraz dodatkowa godzina techniczna na korcie - wylicza Michał. - A w domu dbam o regenerację: w miarę możliwości poświęcam jak najwięcej czasu na rolowanie, rozciąganie. Minimum raz w tygodniu melduję się u mojego fizjoterapeuty.
Najbliższy planowany start płocczanina to turniej w Szwajcarii. Niestety przez pandemię plany ulegają ciągłym zmianom.
- Moim celem, a jednocześnie marzeniem na ten rok, które jest możliwe to zrealizowania, to zbudowanie rankingu 700 ATP - zapowiada Michał.
Przy okazji zapytaliśmy płocczanina, jak odbiera fantastyczną karierę Igi Świątek.
- Igę znam zdecydowanie dłużej, niż większość Polaków, którzy poznali ją dosyć niedawno. To bardzo ambitna, skromna i pracowita dziewczyna, dlatego zupełnie nie dziwi mnie to, że jest teraz w czołówce światowej. Zdecydowanie na to zasłużyła - podkreśla zawodnik SIKT.
Poza tenisem poświęca czas na naukę przed egzaminami na pierwszym roku studiów w Wyższej Szkole Edukacji w Sporcie w Warszawie.
Jak poczynania Michała na korcie widzi Robert Mikuła, tata tenisisty? Oczywiście cieszy się z sukcesu w halowych MP, bo Michał jest pierwszym płocczaninem, który zdobył dwa medale na tego typu zawodach.
- Bardzo mocno przeżywam jego mecze i czasami wolałbym grać niż kibicować - mówi Robert Mikuła. - Tenis to bardzo trudna dyscyplina. Oprócz przygotowania fizycznego trzeba mieć odpowiednie przygotowanie mentalne, psychiczne i chyba to jest najtrudniejsze w tej grze.
Podkreśla, że Michał cały czas bardzo ciężko pracuje.
- Myślę że przy dalszym takim zaangażowaniu jego i jego nowego teamu FTG możemy mieć nadzieję na dalsze sukcesy - optymistycznie zapowiada Robert Mikuła. - Jestem bardzo dumny z syna. Kibicujcie Michałowi!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.