Ogromną niespodzianką zakończył się wyjazd piłkarek ręcznych Szkoły Mistrzostwa Sportowego do Kościerzyny. SMS pokonał tamtejszy UMS PCM zapowiadający walkę o awans do Superligi. Jutrzenka po niesamowitej końcówce meczu przegrała z akademiczkami z Warszawy.
Po wyjazdowej wygranej z Polonią Kępno Jutrzenka musiała stawić czoła stołecznym akademiczkom, które wyjątkowo jej "nie leżą". I tym razem zaczęło się nie najlepiej. Płaska obrona warszawianek sprawiała ekipie prowadzonej przez trenerów Jarosława Stawickiego i Marka Przybyszewskiego mnóstwo problemów. Bez Martyny Borysławskiej i Edyty Charzyńskiej Jutrzence wyraźnie brakuje „armat”, które mogłyby razić rywalki rzutami z drugiej linii. Karolina Mokrzka to zawodniczka o unikalnych umiejętnościach, ale wzrost zdecydowanie nie jest jej atutem. W meczu z AZS AWF było to aż nadto widoczne.
Przyjezdne spokojnie budowały swoją przewagę, która po 30 minutach sięgała już pięciu punktów, a po zmianie stron zespół prowadzony przez płocczanina Pawła Kapuścińskiego miał już nawet osiem oczek przewagi.
I w tym momencie nastąpiło przebudzenie zespołu z Płocka. Miejscowe rzuciły się do odrabiania strat. Tuż przed końcową syreną miały do odrobienia zaledwie jednego gola i to one były w posiadaniu piłki. Niestety, nie udało im się zdobyć gola, a ostatnie słowo należało do warszawianek.
Mimo porażki zawodniczki Jutrzenki zasłużyły na słowa najwyższego uznania, bo udowodniły, że potrafią walczyć do końca nawet w pozornie beznadziejnej sytuacji. Tym razem im się nie udało, ale w przyszłości może być inaczej. I to płocczanki mogą być górą.
MMKS Jutrzenka Płock – AZS AWF Warszawa 24:26 (9:14)
Jutrzenka: Dobrowolska – Pawłowska, Waszkiewicz 2, Kwasiborska 4, Stasiak 5, Krysiak 4, Rędzińska 1, Homonicka 4, Mokrzka 4, Jankowska, Jasińska, Salamandra
AZS AWF: Backiel, Zamęcka, Michalska – Pożoga 1, Nieścioruk 1, Gutowska, Mazurek 8, Lewandowska 9, Bryl, Pawłowska 5, Korniluk, Jaszczuk 2
Dużo więcej powodów do zadowolenia po drugiej kolejce obecnego sezonu mogą mieć trener Andrzej Marszałek i jego podopieczne. SMS jechał do Kościerzyny z góry skazywany na porażkę. Tamtejszy UKS PCM nie ukrywa swoich mocarstwowych planów, sięgających awansu do PGNiG Superligi.
Początek meczu to walka gol za gola, jednak z biegiem czasu coraz wyraźniej zaznaczała się przewaga zespołu z Płocka. Spora w tym zasługa doskonale spisujących się Aleksandry Kwiecińskiej i Aleksandry Rosiak.
Kiedy rozległa się syrena oznajmiająca koniec pierwszej połowy, przyjezdne miały osiem bramek przewagi. Po zmianie stron powiększyły ją nawet do jedenastu oczek, ale Kościerzyna niej zamierzała rezygnować z walki o przynajmniej jeden punkt.
SMS był jednak zdecydowanie lepiej poukładanym zespołem. Klasą dla siebie była Aleksandra Rosiak, która zdobyła dziesięć bramek, notując drugi raz z rzędu dwucyfrową zdobycz. Dzielnie wspierały ją również Aleksandra Kwiecińska i Patrycja Świerżewska. Ostatecznie SMS wygrał w Kościerzynie czterema bramkami, co jest największą sensacją drugie kolejki.
UKS PCM Kościerzyna - SMS ZPRP Płock 31:35 (11:19)
UKS PCM: D. Brzezińska, Liskowska, Perłowska – Ziółkowska 8, Wójcik 5, N. Brzezińska 4, Borysławska 3, Ziemienowicz 3, Jakubowska 3, Sus 2, Żukowska 2, Siekańska 1, Górna, Leśniak
SMS ZPRP: Sarnecka – Rosiak 10, Kwiecińska 8, Urbaniak 6, Świerżewska 6, Bałdyga 2, Dworczak 1, Sucha 1, Nosek 1, Suchy, Seweryn, Lipok, Szczechowicz, Suszek
fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock
