Takiego rozstrzygnięcia nikt się nie spodziewał. Wicemistrzowie Polski sensacyjnie przegrali w Zabrzu z Górnikiem i udział w Pucharze Polskim zakończyli na ćwierćfinale.
Kibice Orlen Wisły przeżywają trudne chwile. W niedzielę Nafciarze wysoko przegrali w Kielcach z Vive, a dziś w ćwierćfinale Pucharu Polski przegrali z Górnikiem Zabrze 33:30. Dla zabrzan była to pierwsza w XXI wieku wygrana z Wisłą.
Piotr Przybecki na Śląsk zabrał niemal wszystkich podstawowych zawodników. Choć trzeba przyznać, że Górnik to jedna z solidniejszych drużyn w PGNiG Superlidze. Zabrzanie zajmują drugie miejsce w grupie granatowej i do tej pory w lidze przegrali tylko pięć razy. Wiślacy w ostatnich miesiącach mają bardzo napięty terminarz, ale i tak pozostawali żelaznym faworytem nie tylko do przejścia Górnika, ale też awansu do finału.
Zaczęło się lepiej dla przyjezdnych, którzy do przerwy prowadzili 17:15. Z czasem skuteczność Wisły jednak spadła. Między 42. a 60. minutą wicemistrzowie Polski zdobyli zaledwie cztery bramki. Na dziewięć minut przed końcem gospodarze doprowadzili do remisu 27:27. W końcówce byli lepsi i to oni wygrali spotkanie 33:30.
Górnik Zabrze - Orlen Wisła Płock 33:30 (15:17)