reklama

Różal z Holendrem, nie z Le Bannerem

Opublikowano:
Autor:

Różal z Holendrem, nie z Le Bannerem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPo raz drugi nie uda się Marcinowi Różalskiemu stanąć oko w oko z legendarnym Jerome Le Bannerem. Francuz jest kontuzjowany i nie wystąpi jutro w KSW 20. Zastąpi go 37-letni Holender, który w MMA nie walczył od trzech lat.

Po raz drugi nie uda się Marcinowi Różalskiemu stanąć oko w oko z legendarnym Jerome Le Bannerem. Francuz jest kontuzjowany i nie wystąpi jutro w KSW 20. Zastąpi go 37-letni  Holender, który w MMA nie walczył od trzech lat.

To ogromny zawód dla rzeszy kibiców, bez względu na okoliczności tej zmiany i z pewnością cios w rangę mocno reklamowanych zawodów. Do starcia Różala z Le Bannerem miało dojść już kilka miesięcy temu w Płocku na gali KSW 18, ale Francuz doznał kontuzji na treningu. Do długo wyczekiwanego pojedynku nie dojdzie 15 września w Ergo Arenie, gdyż sytuacja się powtórzyła. Różalski to dwukrotny mistrz świata w K-1 Rules, w MMA stoczył cztery walki, dwie wygrał, dwie przegrał. Le Banner - „Geronimo” - to żywa legenda sportów uderzanych, znany od USA po Japonię. Pogłoski o tym, że płocczanin będzie miał innego rywala, pojawiły się dopiero w środę, zaledwie trzy dni przed walką, do której przygotowuje się do miesięcy.

Zapewne niemal z „łapanki” organizatorzy gali znaleźli zastępcę. To czarnoskóry Rodney Glunder - taką informację podał w czwartek portal sherdog.com, w piątek potwierdziła ją federacja KSW. Holender mierzy 183 cm wzrostu, waży 93 kg. Niestety, 37-letni Glunder legendą nie jest, choć to weteran K-1 i ma doświadczenie. W ciągu 16 lat stoczył prawie 50 walk (25 zwycięstw, 19 porażek, 3 remisy). Połowę zwycięstw odniósł przez nokaut, sam przegrał w ten sposób tylko dwa razy.

Sęk w tym, że lata świetności – o ile były – rywal płocczanina dawno ma już za sobą. Holender od trzech lat nie walczył w MMA, wygrał zaledwie jedną z dziewięciu ostatnich walk (przed trzema laty), wcześniej udało mu się pokonać rywala... pięć lat temu. Organizatorzy gali zapewniają jednak, że jest w formie, bo przygotowywał się ostatnio do walki na imprezie, którą odwołano.

Glunder niezbyt miło wspomina potyczki z Polakami, zresztą z niższych kategorii wagowych, niż Różalski. Otóż cztery lata temu pokonał Holendra Robert Jocz (77 kg), a pięć lat temu w Surinamie przez poddanie wygrał z nim Krzysztof Kułak (84 kg).

Nie będzie słynnego Le Bannera podczas KSW 20, będzie za to po raz pierwszy konieczność zapłacenia za obejrzenie gali w telewizji w systemie PPV. Ta przeciętnej klasy atrakcja z Mariuszem Pudzianowskim na czele kosztuje 30 zł.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE