Na kolejną grę kontrolną piłkarze Wisły Płock udali się do Bełchatowa, gdzie mierzyli się z miejscowym GKS-em. Po sromotnej porażce ze Zniczem Pruszków nafciarze chcieli udowodnić, że była to jedynie jednorazowa wpadka. Z kolei dla gospodarzy był to ostatni test przed początkiem rundy wiosennej T-Mobile Ekstraklasy.
Zespół z Bełchatowa zajmuje obecnie 9. pozycję w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Za tydzień brunatni na własnym obiekcie podejmą zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Wisła wyciągnęła wnioski z poprzedniej, wstydliwej porażki z II-ligowcem z Pruszkowa i od pierwszych minut rzuciła się do śmiałych ataków. Po jednym z nich swojego pierwszego gola w barwach Wisły zdobył Piotr Darmochwał, który pewnym strzałem pokonał bezradnego Emilijusa Zubasa. Naszpikowany doświadczonymi zawodnikami GKS zdołał wyrównać już w 20. minucie spotkania. Znakomite dośrodkowanie Michała Maka na bramkę zamienił wypożyczony z warszawskiej Legii Arkadiusz Piech.
Kibice, którzy licznie zgromadzili się na stadionie przy ulicy Sportowej 3 w pierwszych 45 minutach mieli okazję obserwować widowisko na dobrym poziomie. Piłkarze Wisły długo utrzymywali się przy piłce i wykreowali sobie kilka znakomitych sytuacji do zdobycia gola na 1:2.
Jeszcze przed końcem pierwszej odsłony spotkania boisko musiał opuścić Piotr Wlazło, który po starciu z zawodnikiem GKS-u doznał urazu. Zastąpił go Maciej Kostrzewa.
Druga połowa nie była już tak interesująca. Tempo gry spadło, oba zespoły starały się jak najdłużej utrzymywać się przy piłce. Klarownych sytuacji podbramkowych w zasadzie nie było, mnożyły się za to faule.
Nafciarze po ostatnim fatalnym sparingu w Pruszkowie odrobili pracę domową i zaprezentowali się dziś z dobrej strony. Jest to dobry prognostyk przed zbliżającym się zgrupowaniem w Turcji, gdzie na Wisłę czekają jeszcze bardziej wymagający przeciwnicy. 14 lutego drużyna z Płocka rozegra sparing z zespołem Vejle Boldklub, cztery dni później z Shirakiem Gyumri a na zakończenie obozu 21 lutego z Vorsklą Poltavą.
GKS Bełchatów – Wisła Płock 1:1 (1:1)
Bramki: Darmochwał (9.), Piech (20.)
GKS: Emilijus Zubas (46, Dariusz Trela) - Adrian Basta (70. Piotr Witasik), Paweł Baranowski (70. Seweryn Michalski), Marcin Flis (70. Szymon Sawała), Adam Mójta (70. Błażej Telichowski) - Michał Mak (70. Łukasz Wroński), Grzegorz Baran (70. Patryk Rachwał), Pawieł Komołow (70. Kamil Poźniak), Maciej Małkowski (70. Adreja Prokić) - Arkadiusz Piech (46, Bartosz Ślusarski), Sebastian Olszar (46, Kamil Wacławczyk).
Wisła: Seweryn Kiełpin (46, Bartosz Kaniecki) - Cezary Stefańczyk (65. Kamil Rozmus), Przemysław Szymiński (46, Paweł Magdoń), Marko Radić (46, Bartłomiej Sielewski), Kamil Rozmus (46, Patryk Stępiński) - Jacek Góralski (46, Wojciech Zyska), Piotr Wlazło (40, Maciej Kostrzewa), Krzysztof Janus (46, Dawid Jabłoński), Piotr Ruszkul (46, Dimitar Iliev), Piotr Darmochwał (46, Łukasz Kacprzycki) - Mikołaj Lebedyński (46, Marcin Krzywicki).
fot. Michał Łada