Radosław Sobolewski jest piątym trenerem, który prowadzi Wisłę Płock w ostatnich 13 miesiącach. Leszek Ojrzyński odszedł po drugiej kolejce sezonu i przystąpiono do poszukiwania jego następcy. Po kilkunastu dniach znaleziono następcę i w klubie mają nadzieję, że w tej kwestii mają spokój przynajmniej do końca sezonu.
- To nie jest żadne fatum, to jest futbol. To są sytuacje, które nie zawsze są do przewidzenia - mówił prezes Jacek Kruszewski. - Zdecydowaliśmy się na trenera Radosława Sobolewskiego. Ma spory staż jako asystent w Wiśle Kraków, kilka epizodów jako pierwszy trener. Doskonale pamiętamy Radosława Sobolewskiego z boiska. Wiemy, jakim był piłkarzem, wojownikiem, liderem zespołu. Byłem wtedy na trybunach i pamiętam występy drużyny. Cztery lata gry w Wiśle Płock to wzloty i upadki. Odchodził może w nie najlepszych okolicznościach, ale klub się zmienił, zmienili się ludzie. Chcemy dawać szanse, chcemy się rozwijać. To kolejny wybór idący w tym kierunku.
Sobolewski jest szóstym trenerem zatrudnianym przez Jacka Kruszewskiego, a karuzela znacznie przyspieszyła po rozstaniu z Marcinem Kaczmarkiem. Jerzy Brzęczek prowadził drużynę przez rok, kolejne dwa wybory (Dariusz Dźwigała i Kibu Vicuna), jak przyznał prezes, były nietrafione. W czasie konferencji prasowej przyznano też, że to drugie podejście Wisły Płock do ściągnięcia Sobolewskiego, ale wcześniej trener odmówił, bo nie miał odpowiednich uprawnień. Tym razem podjęcie decyzję zajęło mu około pięciu sekund. Trener do Płocka przyjechał na razie sam, bo jak mówi, takie są ustalenia z żoną:
- Chcę skupić się wyłącznie na pracy. Ważne będzie szybkie wdrożenie się do klubu i zasad tu panujących - mówił Sobolewski.
Sobolewski obejmuje drużynę po trzech kolejkach. Wisła przegrała dwa mecze, jeden zremisowała. Początek nie jest najlepszy, a szansa na odkucie się dopiero za dwa tygodnie w Gliwicach.
- Na razie jeszcze nie patrzymy w tabelę. To dobrze, że mamy więcej czasu na poznanie się. Myślę, że to będzie na plus dla drużyny - mówił Sobolewski. - Oczywiście oglądałem mecze Wisły Płock. Na wnioski przyjdzie czas, na razie muszę poznać zespół, zdiagnozować problem, o ile jest, i go poprawić.
O jakim problemie można mówić? Dyrektor sportowy przyznał, że poszukiwani są jeszcze zawodnicy na przynajmniej dwie pozycje: skrzydło i środek pomocy. Drużyna w środę przeszła badania wydolnościowe, a po południu wyjechała na krótkie zgrupowanie. Wobec przełożenia meczu z Legią Warszawa zorganizowano mecz sparingowy z cypryjskim PAFOS FC. - Może przyznają nam trzy punkty? - uśmiechał się dyrektor Marek Jóźwiak.
Trener cierpliwie odpowiadał na pytania. Nie uciekał w krasomówstwo, nie opowiadał pięknych zdań, nie snuł wizji wielkiego zespołu, który z dnia na dzień podbije Ekstraklasę. Wyczuwalna była przy tym charyzma szkoleniowca. To cecha pożądana w szatni piłkarskiej.
- Dlaczego zdecydowałem się na tę pracę? Bo czuję się gotowy. Mam ponad trzyletnie doświadczenie jako drugi trener. Moje całe życie kręciło się wokół piłki. W pewnej chwili podjąłem decyzję, że chcę to robić. Mam wiedzę i myślę, że potrafię ją przekazać - mówił. - Dziękuję bardzo za szansę. Zdaję sobie sprawę, że polski rynek jest specyficzny. Jeśli nie wykorzystam szansy, mogę zniknąć na długi czas. Wiem co chcę zrobić i jak to zrobić.
Pierwszym asystentem Radosława Sobolewskiego będzie Mariusz Kondak, z którym współpracował w Wiśle Kraków. Drugim będzie Sławomir Nazaruk, który też grał w Wiśle Płock. Dołączy nieco później. Kontrakt został podpisany do końca sezonu 2019/20.
Radosław Sobolewski w przeszłości był zawodnikiem Wisły Płock, w barwach której wystąpił w 129 spotkaniach i strzelił 13 bramek. W Ekstraklasie rozegrał 374 mecze, w których zdobył 39 goli, a do tego dołożył 32 występy w reprezentacji Polski.
