reklama

Problemy Wisły w pierwszej połowie. Rozgrzewka przed Barceloną

Opublikowano:
Autor:

Problemy Wisły w pierwszej połowie. Rozgrzewka przed Barceloną - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportOrlen Wisła Płock wygrała spotkanie 4. kolejki PGNiG Superligi. Nafciarze podejmowali we własnej hali Górnik Zabrze. Górnik potrafił postawić opór tylko w pierwszej połowie. Za zwycięstwo płocczanie zainkasowali 3 punkty.

Orlen Wisła Płock wygrała spotkanie 4. kolejki PGNiG Superligi. Nafciarze podejmowali we własnej hali Górnik Zabrze. Górnik potrafił postawić opór tylko w pierwszej połowie. Za zwycięstwo płocczanie zainkasowali 3 punkty.

- O pierwszej połowie możemy powiedzieć, tylko że się odbyła. W drugiej części zrobiliśmy to czego się od nas oczekuje. Górnik nie jest w tej chwili na naszym poziomie i nie możemy popełniać tylu błędów przeciwko takiej drużynie. Być może z tyłu głowy siedzi gdzieś to, że w sobotę mamy mecz z Barceloną. Dziękuję chłopakom za zawody i za niezłą grę w drugiej części, ale o pierwszej musimy zapomnieć.

W mecz lepiej weszli niebiesko-biało-niebiescy, którzy po trafieniach Rochy, Daszka i Pusicy obięli prowadzenie 3:0. Chwilę dekoncentracji w szeregach Wisły wykorzystali przyjezdni. Górnicy dość szybko doprowadzi do wyrównania. Dalsza część meczu to liczne błędy z obu stron i gra bramka za bramkę. W końcówce podopieczni Mariusza Jurasika mieli szansę na objęcie prowadzenia, jednak dwie szybkie straty w ciągu kilkunastu sekund zaowocowały dwiema bramkami Wisły. Po pierwszej części to Wisła prowadziła 15:13.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. W poczynaniach nafciarzy było widać niedokładność, zespół na pewno nie zlekceważył przeciwnika, ale zawodnicy myślami mogli być już przy sobotnim spotkaniu z Barceloną. Wraz z upływem kolejnych minut zabrzanom zaczynało brakować sił na dalszą, wyrównaną walkę z wicemistrzem Polski. Goście od 36. minuty musieli radzić sobie bez Michała Adamuszka, którzy otrzymał czerwoną kartkę za trzy dwuminutowe kary. Dziesięć minut przed końcem po raz drugi na listę strzelców wpisał się Dmitry Zhitnikow, przewaga Wisły wynosiła już 8 bramek. W końcówce jeszcze bardziej zaznaczyła się różnica klas jaka różni oba zespoły. Rywal Wisły miał problemy z oddaniem rzutu na bramkę, a jeśli już piłka wędrowała w stronę siatki to na jej drodze stawał dobrze dysponowany tego dnia Rodrigo Corrales. Ostatecznie Wiślacy po dobrej drugiej połowie wygrali 33:21.

- Walczyliśmy dzisiaj przed około 45 minut - mówił po meczu zawodnik Górnika - Jurij Gromyko. - Graliśmy dobrze w obronie i ataku. Zabrakło nam szczególnie ławki. W końcówce popełniliśmy za dużo błędów i nagle przewaga Wisły z 3 bramek urosła do 10 trafień.

Podopiecznych Piotra Przybeckiego w sobotę czeka inauguracja Ligi Mistrzów. Płocczanie zagrają we własnej hali z Barceloną.

 

Orlen Wisła Płock - Górnik Zabrze 33:21 (15:13)

Wisła: Wichary, Morawski, Corrales 1, Daszek 3, Wiśnewski 1, Ghionea 8, Mihić 4, Kwiatkowski, Rocha 2, Maciej Gębala, Duarte 2, Racotea 3, Ivić 3, Tarabochia 4, Pusica 2, Toledo, Zhitnikov 2

Górnik: Kornecki, Galia, Kicki, Tomczak 2, Kryński, Łukawski, Bushkov 1, Gluch, Gromyko 9, Sluijters 3, Gliński, Tokaj, Fąfara 2, Ścigaj 2, Adamuszek 1, Pluczyk 1

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE