W pubie Paradoks przy Jachowicza rozegrano 3 i4 kolejkę a także kilka zaległych spotkań. Zawodnicy wciąż mają jednak różną liczbę pojedynków, więc tabela na razie nie wszystko mówi. Ostatnio widzowie mogli podziwiać grę niemal wszystkich zawodników, brakowało tylko Szymona Kajkowskiego. Okazuje się, że poziom zawodników rośnie, jest na co popatrzeć. W widowiskowych zagraniach prym wiedli Przemek Frątczak i Tomek Bugaj, którzy zanotowali po jednym ‚maksie’ (to maksymalna liczba punktów, jaką można zdobyć w jednej rundzie rzutów, czyli 180) oraz Hubert Koziński, któremu udało się wykonać najwyższe ‚zejście’ zawodów i zakończyć lega trzema lotkami rzucając 118 pkt.
Z bardzo dobrej strony pokazał się nieobecny na inauguracji ligi Machał Jabłoński, który w sobotę w Steel Dart Arenie zameldował się z zerowym dorobkiem punktów, ale rozegrał cztery fantastyczne mecze, z których trzy wygrał i wdrapał się na trzecie miejsce w tabeli. Pojedynkiem na szczycie był bez wątpienia mecz między Robertem Sławianowskim a Sławomirem Węglickim. Wygrał Robert 5:3 i prowadzi w stawce. Nie ma jednak czystego konta, bo zremisował z innym utytułowanym zawodnikiem – Przemkiem Frątczakiem.
Rywalizacja przyniosła sporo radości Pawłowi Brzeskiemu, który zdobył pierwsze punkty wygrywając z Hubertem Kozińskim 5:3. W tabeli prowadzi Sławianowski przed Bugajem, Michałem Jabłońskim, Piotrem Śniegockim, Przemkiem Frątczakiem i Arkiem Topolewskim. Kolejne dwie rundy – już w styczniu 2013 r.
Szczegóły: http://www.dartplock.pl/