Na środowej konferencji prasowej Wisły Płock poinformowano o nowo utworzonej sekcji. Od teraz niebiesko-biało-niebieskie barwy na arenie e-sportowej będzie reprezentował Cezary Gontarek.
Sport elektroniczy, czyli e-sport to rywalizacja w grach komputerowych. Rywalizacja między zawodnikami odbywa się zarówno w formie rekreacyjnej, jak i na turniejach gier komputerowych. Historia e-sportu wiąże się ze wzrastającą popularnością rozgrywek sieciowych w grach takich jak StarCraft, Counter-Strike, Quake, Warcraft czy FIFA.
Sekcje e-sportowe powstały już w takich klubach jak Schalke 04 czy chociażby PSG oraz Manchester United. W Polsce głośno było o przystąpieniu do tego typu rozgrywek warszawskiej Legii. Beniaminek Lotto Ekstraklasy zdecydował się na podobny ruch i zakontraktował rodowitego płocczanina Cezarego Gontarka. Zawodnik to postać znana od wielu lat na polskim i międzynarodowym rynku gier. Nowy zawodnik Wisły Płock to wielokrotny indywidualny i drużynowy Mistrz Polski w serię gier FIFA. Do swoich osiągnięć może również dopisać złoty medal na Mistrzostwach Europy z Reprezentacją Polski.
Klub zdecydował się na nietypową formę konferencji. Zaproszeni dziennikarze, jak i wszyscy kibice mogli obejrzeć moment podpisania umowy podczas transmisji online. Zaraz po konferencji udało się nam porozmawiać z nowym zawodnikiem Wisły Płock Cezarym Gontarkiem.
Skąd decyzja o wejściu do nowej sekcji e-sportowej Wisły Płock?
Cezary Gontarek: Propozycja wejścia do sekcji e-sportowej w klubie piłkarskim to marzenie każdego zawodnika grającego w FIFE. Gdy tylko dowiedziałem się o zainteresowaniu moją osobą przez Wisłę Płock, decyzja zapadła natychmiastowo. Tym bardziej, że odezwał się do mnie klub, w którym jako dziecko grałem i zawsze mu kibicowałem.
W jakie gry grywasz najczęściej, jakimi sukcesami możesz się pochwalić na arenie ogólnopolskiej i międzynarodowej?
Na dzień dzisiejszy najczęściej gram oczywiście w FIFĘ 17. Czasami dla odpoczynku gram w Heartston’a, można powiedzieć, że na pobudzenie umysłu. Można powiedzieć że jestem spełnionym zawodnikiem jeśli chodzi o sukcesy na arenie krajowej. Mam tytuł zarówno indywidualnego mistrza Polski oraz drużynowego. Jeżeli chodzi o arenę międzynarodową to należy podkreślić drużynowe mistrzostwo Europy zdobyte z reprezentacja Polski w FIFĘ. Pomimo występów na mistrzostwach świata Fifa Interactiv World Cup jak i na olimpiadzie gier komputerowych World Cyber Games nigdy nie udało mi się stanąć na podium. Jest to jedyny cel, który pozostał mi do osiągnięcia i liczę na to, że barwy Wisły Płock pomogą mi to w końcu to osiągnąć.
Co trzeba zrobić, żeby stać się czołowym graczem na arenie e-sportowej?
To przede wszystkim pasja. Bez tego nie ma mowy o jakimkolwiek sukcesie. Jeśli gry komputerowe są naszą pasją, musimy zobaczyć w czym jesteśmy dobrzy. Mamy wiele gier na rynku esportowym, dlatego dla każdego starczy miejsca. Gdy już wiemy jaka gra nam pasuje, przechodzimy do treningu. Często żmudnego i nudnego. Jak we wszystkich dyscyplinach powiedzenie trening czyni mistrza sprawdza się również w grach komputerowych. Trening musi również być dobrze przemyślany, nie może to być bezsensowne granie, nie wnoszące niczego, co mogło poprawić nasze umiejętności. Trzeba pracować również nad psychiką. Nie bez znaczenie jest tutaj też oczywiście szczęście. Mając to wszystko jesteśmy w grobie tych najlepszych.
Jak wygląda Twój normalny, treningowy dzień. Kiedy grywasz, jak godzisz to z życiem prywatnym?
Dobrze zaplanowany trening jest drogą do sukcesu. Moje życie jest dosyć precyzyjnie ułożone godzinowo. Do godziny 21:00 mój dzień wygląda, jak każdy dzień przeciętnego Kowalskiego. Chodzę do pracy, spędzam czas z rodziną oraz znajomymi. Natomiast po godzinie 21:00 rozpoczynam trening. Czasami twa on trzy godziny, a czasami nawet siedem. Wszystko zależy od potrzeb i aktualnej sytuacji. Muszę podkreślić, że przykładowo nie piję alkoholu, ponieważ znacząco niszczy to harmonogram dnia. Jest to bardzo ważne przy grach ponieważ oprócz dobrej kondycji oczyszczamy również umysł co jest istotne w przypadku graczy.
Czy jest to dziedzina sportu, z której da się żyć?
W skrócie mogę śmiało powiedzieć, że tak. Wszystko jest uzależnione od naszego poziomu sportowego oraz od rodzaju gier. Proszę sobie wyobrazić, że jest sporo graczy, którzy miesięcznie zarabiają koło 10 tysięcy złotych. Do tego dochodzą spore kwoty za wygrane w turniejach. Dlatego każda osoba która zagłębi się w temat e-sportu zaczyna rozumieć dlaczego nie jest to zwykle przysłowiowe granie w gierki.
Jakie cele stawiasz sobie jako gracz Wisły Płock?
Moim celem jest godne reprezentowanie klubu. Pokazanie płockiej społeczności, czym jest e-sport. Mam też nadzieję, że uda mi się trochę zaszczepić w niektórych idee tego przedsięwzięcia. Będę starał się osiągać jak najlepsze rezultaty.
