reklama

Poważne wzmocnienie przed Vive i Vardarem

Opublikowano:
Autor:

Poważne wzmocnienie przed Vive i Vardarem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportWisła „planowo” ograła w Gdańsku tamtejsze Wybrzeże. Po raz kolejny w głównych rolach wystąpili skrzydłowi, wśród których był wracający po kontuzji Valentin Ghionea.

Wisła „planowo” ograła w Gdańsku tamtejsze Wybrzeże. Po raz kolejny w głównych rolach wystąpili skrzydłowi, wśród których był wracający po kontuzji Valentin Ghionea.

Rumuński prawoskrzydłowy Wisły zmagał się z urazem, którego nabawił się przed meczem z Flensburgiem. W tym czasie na jego pozycji rewelacyjnie spisywał się Michał Daszek. Popularny „Vali” w końcu wrócił do gry. W Ergo Arenie pokazał się z jak najlepszej strony, zdobywając sześć bramek.

Wprawdzie najlepszym strzelcem płockiego zespołu okazał się... Michał Daszek, który ośmiokrotnie wpisywał się na listę strzelców, ale powrót Valentina Ghionei do składu Wisły to solidne wzmocnienie zespołu przed arcyważnymi meczami z Vive Tauronem Kielce w PGNiG Superlidze oraz z Vardarem Skopje w Lidze Mistrzów. Co najważniejsze, mecz w Gdańsku pokazał, że „Vali” nie stracił nic ze swojej formy.

Wisła rozpoczęła mecz w Gdańsku dość niemrawo, jakby przytłoczona wielkością Ergo Areny, w której po raz pierwszy grała mecz ligowy. Gospodarze tymczasem spisywali się nadspodziewanie dobrze. Dzięki uważnej grze w obronie i skutecznym atakom Wybrzeże prowadziło już nawet czterema bramkami.

W końcu jednak wszystko wróciło do normy i nafciarze przejęli kontrolę nad przebiegiem gry. Zanim zakończyła się pierwsza połowa, wypracowali sobie już sześciobramkową przewagę.

Po zmianie stron w płockiej bramce pojawił się Adam Morawski. Dzięki jego udanym interwencjom nafciarze mogli wyprowadzać kontrataki, dające im kolejne gole. Po osiągnięciu dziesięciobramkowej przewagi gracze Wisły nie forsowali już tempa. Spokojnie kontrolowali grę, oszczędzając przy tym siły na wtorkowy pojedynek z Vive Tauronem Kielce.

Trener Manolo Cadenas przed arcyważnymi meczami z Vive Tauronem Kielce i Vardarem Skopje sprawdził dyspozycję Valentina Ghionei. I ma powody do zadowolenia, bo rumuński prawoskrzydłowy udowodnił, że można na niego liczyć.

Swoje powody do zadowolenia mogą mieć również zawodnicy i kibice z Gdańska. Wybrzeże, które wróciło do PGNiG po latach gry w niższych klasach rozgrywkowych, przegrało różnicą zaledwie dziesięciu bramek z zespołem, w którym występuje pięciu brązowych medalistów Mistrzostw Świata z Kataru oraz reprezentanci Serbii, Rumunii i Portugalii. W dodatku nafciarze nie przekroczyli w Ergo Arenie „magicznej” bariery czterdziestu bramek.

 

Wybrzeże Gdańsk – Orlen Wisła Płock 26:36 (12:18)

Orlen Wisła: Wichary, Morawski – Kwiatkowski, Daszek 8, Tiomentsev, Jurkiewicz 3, Syprzak 3, Montoro 4, Nikcević 7, Racotea 3, Ghionea 6, Zelenović 2, Piechowski

Wybrzeże:  Plaszczak, Chmieliński, Sokołowski – Sulej 2, Prymlewicz 2, Papaj, Rakowski 3, Abram 2, Rogulski 4, Mogielnicki 2, Piątek, Kornecki 3, Lijewski 3, Kondratiuk 2, Adamski 2, Nilsson 1

 

fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE