Tiago Rocha okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem Wisły zdobywając 11 bramek w wyjazdowym meczu z Chrobrym Głogów. Płocczanie wygrali, ale trudno byłoby zachwycać się ich grą.
Przez całą pierwszą połowę ton wydarzeniom na placu gry nadawali gospodarze. Po zmianie stron gra wyrównała się i bardzo długo wynik oscylował w okolicach remisu. Dopiero w końcówce Wisła włączyła „piąty bieg” i rozstrzygnęła spotkanie na swoją korzyść wygrywając różnicą sześciu bramek.
Podopieczni trenera Manolo Cadenasa bardzo długo nie mogli złapać właściwego rytmu. Można było odnieść wrażenie, że wciąż rozpamiętują czwartkowy pojedynek z KIF Kolding, przegrany zaledwie jedną bramką (Wisła prowadziła w tym meczu aż do 57. minuty).
Nafciarze stanowczo zbyt często popełniali proste błędy techniczne, wykorzystywane przez zawodników Chrobrego, którzy po kontratakach zdobywali kolejne gole, uzyskując w ten sposób kilkubramkową przewagę. Po pierwszych 30 minutach miejscowi prowadzili różnicą dwóch oczek.
Po zmianie stron Wisła dość szybko doprowadziła do wyrównania, a później objęła prowadzenie. Miejscowi nie dawali za wygraną, dzięki czemu kibice (również płoccy) mogli obserwować pełen emocji pojedynek. Końcówka spotkania należała jednak do nafciarzy, wśród których pierwsze skrzypce grał Tiago Rocha. Doskonale spisywał się również Corrales, który w pewnym momencie okazał się dla Chrobrego zaporą nie do przejścia, nie puszczając bramki przez dziesięć minut.
Chrobry Głogów – Orlen Wisła Płock 21:27 (14:12)
Chrobry: Stachera, Kapela – Kaczmarek 1, Bednarek 1, Witkowski 1, Płócienniczak, Świtała, Mochocki 5, Tylutki 2, Biegaj, Babicz 6, Kandora 1, Kubała, Bąk, Świątek 2, Kubała 1
Wisła: Wichary, Corrales – Kwiatkowski, Daszek 1, Racoțea 1, Tioumentsev, Wiśniewski 3, Ghionea 3, Rocha 11, Jurkiewicz 1, Zelenović 3, Montoro 2, Nikčević 2
fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock