reklama
reklama

Porażka Polaków ze Słowenią. Za dużo błędów w końcówce

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Miecznik

Porażka Polaków ze Słowenią. Za dużo błędów w końcówce - Zdjęcie główne

foto Tomasz Miecznik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW trzecim meczu eliminacji do Mistrzostw Europy 2020 reprezentacja Polski w piłce ręcznej przez 50 minut toczyła wyrównany bój ze Słowenią. Błędy w ostatnich minutach sprawiły, że biało-czerwoni przegrali 29:32 (14:15).
reklama

W grupie z Polską i Słowenią są jeszcze Turcja i Holandia. Wcześniej m.in. nasza reprezentacja dwa razy ograła Turków, a Holendrzy niespodziewanie zremisowali wyjazdowy mecz ze Słoweńcami, lecz przegrali u siebie.

Faworytem potyczki w Celje byli gospodarze, posiadający kilka gwiazd wielkiego formatu - to np. Stas Skube, Jure Dolenec czy Miha Zarabec. Ale reprezentacja Polski pokazała na niedawnych MŚ, że potrafi walczyć z najlepszymi.

W drużynie biało-czerwonych we wtorek nie wystąpili Arkadiusz Moryto i Tomasz Gębala, ale zagrali m.in. zawodnicy Wisły Płock - Adam Morawski, Michał Daszek i Przemysław Krajewski a także nieobecny na MŚ w Egipcie Kamil Syprzak.

Polacy rozpoczęli od 1:0, po 17. minutach i trafieniu Krajewskiego wygrywali 8:7. Słoweńcy trzymali wynik głównie celnymi karnymi. Po kontrze w 20. minucie gospodarze po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (10:9). 

reklama

Podopieczni trenera Patryka Rombla nie odpuszczali ani na chwilę, widoczni byli zarówno Nafciarze, jak i skuteczny Szymon Sićko (5 trafień do 26. minuty, gdy było 12:12). Niestety, w końcówce Polacy popełnili dwa proste błędy, gospodarze to wykorzystali i do przerwy tablica wyników pokazała 15:14 dla Słowenii.

W drugiej połowie Słowenia prowadziła 18:16 ale po dwóch kontrach gości zrobiło się po 18. Niestety, dwie pomyłki Krajewskiego z bardzo trudnych pozycji nie pomogły, a gospodarze wyszli na prowadzenie 21:19.

Kilka razy świetnie bronił Adam Morawski, ale biało-czerwoni zaczęli popełniać więcej błędów i kwadrans przed końcem Słoweńcy wygrywali już 25:21 i trener Rombel poprosił o czas. 

reklama

Polacy ambitnie walczyli, po dwóch bramkach Daszka doszli na 26:28 i to gospodarze poprosili o przerwę. Do końca meczu zostało dziewięć minut. Prosty błąd i kara dla Czuwary, po chwili pudło Przybylskiego w idealnej sytuacji i przy stanie 31:26 stało się jasne, że punkty zostaną w Celje. Ostatecznie gospodarze wygrali 32:29.

Kolejny mecz eliminacji ME Polska rozegra 14 marca o godz. 18:15 we Wrocławiu z Holandią.

Słowenia - Polska 32:29 (15:14)

Najwięcej bramek dla Polski: Sićko 8, Daszek 7, M. Gębala 6, Krajewski 3.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama