W pierwszym meczu towarzyskiego turnieju w Mielcu szczypiorniści Orlen Wisły Płock niespodziewanie ulegli gospodarzom po rzutach karnych 32:33 (29:29, k. 3:4).
Po pięciu miesiącach przerwy spowodowanej pandemią zespół z Płocka mógł wreszcie zagrać. Wisła bierze udział w Memoriale Antoniego Weryńskiego o Puchar Marszałka Województwa Podkarpackiego w Mielcu.
Podczas meczu z gospodarzami turnieju widać było, że płocczanie dalecy są od normalnej dyspozycji, ligowy sezon rozpocznie się 5 września. Po 3 minutach Stal prowadziła 3:1, wynik często oscylował wokół remisu. Po dwóch dobrych interwencjach Ivana Stevanovica i kontrze Przemysława Krajewskiego Nafciarze objęli prowadzenie 7:6.
Seria dobrych akcji sprawiła, że kilka minut przed końcem pierwszej połowy Wisła prowadziła już 14:11. Jednak niedokładności i straty piłki w ataku spowodowały, że do przerwy był remis 15:15.
W drugiej połowie bardzo ambitnie grająca Stal nie ustępowała, dwie minuty przed końcem prowadziła 27:26. Skuteczne kontry Nafciarzy pozwoliły płocczanom objąć prowadzenie 29:28, ale siedem sekund przed końcem gospodarze wyrównali. Rzut Philipa Stenmalma obronił bramkarz Stali i doszło do serii rzutów karnych. Przy stanie 3:3 ostatni rzut wykonywał Lovro Mihić. Gdyby trafił, Wisła zostałaby zwycięzcą pojedynku. Zawodnik z Płocka nie trafił do bramki i konieczne były dalsze karne. W nich skuteczniejsi byli gospodarze i to oni dość niespodziewanie awansowali do fazy decydującej o zwycięstwie w turnieju.
Okazję do debiutu w barwach Wisły otrzymał 16-letni Oliwier Kamiński. W składzie Wisły zabrakło Zoltana Szity oraz Davida Fernandeza. Nafciarze stracili już szansę na grę w finale zawodów. W drugim piątkowym meczu Wisła zagra z Zagłębiem Lubin, a ostatni mecz w turnieju - w sobotę.
Orlen Wisła Płock - Stal Mielec 32:33 (29:29, k. 3:4)
Wisła: Morawski, Stevanović – Vejin 4, Mihić 3, Krajewski 2, Czapliński 2, Daszek 6 (2k), Terzić 2, Stenmalm 3, Ruiz 3, Mindegia 1, Kamiński, Komarzewski 1, Serdio 2, Toto, Susnja
